"Rządy Pieniądza" o prognozach gospodarczych na przyszły rok

"Puls Biznesu" przestawił listę 15 "szokujących" prognoz na nowy rok. Jedna z nich to protesty "żółtych kamizelek" w Polsce przeciwko wysokim cenom prądu, inna dotyczy spowolnienia w strefie euro, które negatywnie wpłynie na nasze firmy. O tym, czy te prognozy mogą się ziścić, rozmawiali goście "Rządów Pieniądza" w Polskim Radiu 24.

2018-12-28, 11:27

"Rządy Pieniądza" o prognozach gospodarczych na przyszły rok
Dolary. Foto: Shutterstock.com

Posłuchaj

Rządy Pieniądza 28.12.2018, cz. 2 (Polskie Radio 24)
+
Dodaj do playlisty

Kamil Maliszewski z domu maklerskiego mBanku mówił, że, na szczęście, historia ubiegłych lat pokazuje, że zazwyczaj tego typu prognozy się nie sprawdzają. Poza tym - wskazywał - nie obejmują one zazwyczaj sytuacji skrajnych, a jeżeli dochodzi do załamania gospodarczego, to zazwyczaj nie wiemy, z której strony ono przyjdzie. Jego zdaniem negatywny scenariusz dla Polski wcale nie musi być spowodowany przez spowolnienie w strefie euro, ale raczej przez impulsy z areny międzynarodowej, w tym napięcia wywołane m.in. przez politykę Stanów Zjednoczonych czy zmiany na Bliskim Wschodzie. Podkreślił przy tym, że jeżeli chodzi o prognozy dla naszej gospodarki na przyszły rok, to są one dobre i na razie nie mamy czego się obawiać.

Z Kamilem Maliszewskim zgodziła się z Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej, która mówiła, że do destabilizacji gospodarki mogą raczej doprowadzić ruchy "dużych graczy" na światowej arenie, w tym USA i Chin. Przyznała, że dla niej niewiadomą jest to, jak będzie się kształtowała sytuacja na polskim rynku pracy i to, jak będą się kształtowały u nas wynagrodzenia

Mariusz Adamiak z PKO BP mówił, że prognozy na przyszły rok można podzielić na "wiadome niewiadome" i "niewiadome niewiadome". Pierwsza grupa to takie wydarzenia, o których nie wiemy, czy nastąpią, ale mniej więcej je rozumiemy i znamy ich przyczyny. Druga grupa to już rzeczy kompletnie niespodziewane. I to właśnie te "niewiadome niewiadome są najgroźniejsze" - podkreślił ekspert. Mariusz Adamiak zwracał też uwagę, że ostatnie recesje były spowodowane sytuacją na rynkach finansowych, a to, co dzieję się obecnie na świecie może budzić pewne obawy o możliwe załamanie i pęknięcie "bańki". W tym kontekście wymienił np. kosmiczne, być może zbyt wysokie wyceny spółek technologicznych.

- I tu lokuję obawy, jeśli chodzi o przyszły rok. Podzielam zdanie moich przedmówców, że nie wydaje się, że 2019 rok rysował się w ciemnych barwach. Będzie pewnie słabszy niż ten, ale nadal przyzwoity - dodał.

REKLAMA

Gospodarzem audycji był Błażej Prośniewski.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej