Protest AGROunii w Warszawie” zakończony. Jakie były postulaty?

Skończyła się demonstracja rolników przed Pałacem Prezydenckim. "Nie przerywamy działań" - zapowiedział w środę Michał Kołodziejczak, jeden z liderów organizującej protest AGROunii, po około dwugodzinnej rozmowie przedstawicieli rolników w Kancelarii Prezydenta. Minister rolnictwa odpowiada – to realizacja projektu politycznego, i zaprasza na forum "Porozumienia Rolniczego", a o postulatach mówi, że to "dyspozycje dla rządu i trudno mu właściwie ustalić ich precyzyjną listę."

2019-02-06, 17:39

Protest AGROunii w Warszawie” zakończony. Jakie były postulaty?
Protest rolników, zorganizowany przez AGROunię 6 bm. w Warszawie.Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

Zakończyło się spotkanie protestujących rolników z Agrounii w Kancelarii Prezydenta - poinformowała szefowa kancelarii Halina Szymańska. Podkreśliła, że rolnicy przedstawili problemy, które ich zdaniem, dotyczą polskiego rolnictwa./IAR/.
+
Dodaj do playlisty

Szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska podkreśliła, że podczas spotkania nie przedstawiono postulatów, rozmowa była długa, zachęcano protestujących do wzięcia udziału w forum „Porozumienia rolniczego” organizowanego przez ministra rolnictwa.

Nie było listy postulatów, ale lista problemów

− Nie otrzymaliśmy listy postulatów skierowanych do prezydenta, ale rozmawialiśmy o wielu kwestiach (...) Mam wrażenie, że w naszej rozmowie wzajemne diagnozy trudności przez obie strony zostały potraktowane jako punkt wyjścia do sytuacji, kiedy rozwiązania dla rolnictwa będą wprowadzane w życie. Zachęcamy do udziału w rozmowach forum "Porozumienia rolniczego", które jest miejscem wspólnego wypracowywania rozwiązań; udało się osiągnąć konsensus w sprawie uczestnictwa w nim AGROunii jako obserwatora" - powiedziała.

Rolnicy zapowiadają „dalszą walkę”

Przed rozejściem się rolnicy zapowiedzieli "dalszą walkę". − Ja nie uznaję czegoś takiego, jak porozumienie rolnicze. Rolnicy mają takie same zdanie. Nie damy się wrzucić do jednego worka i na ten jajowaty stół wyślemy jednego obserwatora. Dla prezydenta nie jesteśmy jeszcze odpowiednią reprezentacją rolniczą. Nie przerywamy działań (...) Zrobimy w ciągu dwóch, trzech dni spotkanie. Będzie decyzja i musimy zacząć działać dużo mocniej" - zapowiedział Michał Kołodziejczak, jeden z liderów AGROunii.

− Skończył się czas na półśrodki. To nasze ostatnie pokojowe wyjście. Nie straszymy, ale bronimy się, bronimy nasze żony, nasze dzieci - mówił pod Pałacem Prezydenckim Kołodziejczak. Dodał też: "Dzisiaj dajemy im jeszcze parę dni, a później zaczynamy ruch partyzancki w całym kraju. Politycy robią jedną rzecz dobrze: zarządzają konfliktem".

REKLAMA

Protest trwał kilka godzin przed Pałacem Prezydenckim

Rolnicy protestowali w środę od około godz. 10.30 pod Pałacem Prezydenckim. W manifestacji wzięło udział co najmniej tysiąc osób. Wcześniej kilkadziesiąt z nich przeszło ul. Marszałkowską i Królewską w symbolicznym pochodzie po chodniku. Mieli biało-czerwone flagi i transparenty, np. "Głód poczujesz, rolnika uszanujesz".

Protestujący mówią o ograniczenie importu żywności do Polski, oznakowaniu polskich produktów, skuteczniejszej walce z ASF

"Oblężenie Warszawy", czyli protest rolników założyciel AGROunii Michał Kołodziejczak zapowiedział pod koniec stycznia. Rolnicy zrzeszeni w tej organizacji domagają się zmiany organizacji handlu w Polsce i zmiany polityki międzynarodowej rządu tak, aby uwzględniała interes polskich gospodarstw rodzinnych. Sprzeciwiają się też m.in. bezczynnej i nieskutecznej - ich zdaniem - walce z afrykańskim pomorem świń.

Jak mówił szef Agrounii Michał Kołodziejczak - Handel jest już praktycznie zagwarantowany dla korporacji międzynarodowych, dla sieci wielkopowierzchniowych, które mają ogromny wpływ na to, czy ktoś funkcjonuje na rynku, czy nie funkcjonuje - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Michał Kołodziejczak. Dodał, że chciałby, by przynajmniej połowa produktów w sklepach była z Polski.

Wśród postulatów protestujących znajdują się też żądania znakowania sprzedawanej w sklepach żywności flagą bądź innym znakiem graficznym wskazującym na kraj pochodzenia.

- Chcemy skuteczniejszej walki z ASF, dymisji ministra i konkretnych efektów. Mamy problemy ze sprzedażą, z niskimi cenami i wysokimi kosztami produkcji. Jest coraz trudniej - mówili rolnicy z gminy Kocierzew z powiatu łowickiego (Łódzkie).

REKLAMA

Pojawił się też postulat zniesienia sankcji i embarga na handel z Rosją

W środę rosyjska agencja TASS w korespondencji z Warszawy, powołując się na wywiad udzielony jej przez lidera AGROunii Michała Kołodziejczaka, napisała, że polscy rolnicy opowiedzieli się za uregulowaniem kontaktów z Rosją oraz zniesieniem sankcji i embarga handlowego.

"Relacje z Rosją powinny zostać uregulowane. Polityka w sferze stosunków międzynarodowych często kształtowana jest przez Unię Europejską, którą Polacy popierają, chociaż z tego powodu bardzo często szkody ponoszą polscy rolnicy" - cytuje TASS wypowiedź Kołodziejczaka.

Według relacji opublikowanej w języku rosyjskim lider AGROUnii powiedział: "Widać, że sankcje nie przynoszą żadnych rezultatów, nie wpływają na politykę międzynarodową, ale z tego powodu szkody ponoszą zwykli obywatele".

Minister Krzysztof Ardanowski o proteście: to realizacja projektu politycznego

Szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ocenił na konferencji prasowej we Wrocławiu, gdzie na spotkaniu z rolnikami przedstawił plan narodowego wsparcia dla rolnictwa, że środowy protest rolników w Warszawie to realizacja projektu politycznego, który ma stworzyć organizację mocniejszą niż wszystkie partie polityczne w Polsce.

Minister Jan Krzysztof Ardanowski odpowiada, że postulaty AGROunii to dyspozycje dla rządu i trudno mu właściwie ustalić ich precyzyjną listę.

REKLAMA

− Nie mam szczególnych złudzeń, że protest rolników w Warszawie to realizacja projektu politycznego, który ma stworzyć organizację mocniejszą niż wszystkie partie polityczne w Polsce. Liderzy tego nie ukrywają. A władze – nie tylko taka szara myszka jak ja minister – ale również premier, prezydent mają słuchać i wykonywać polecenia tej organizacji" – mówił minister.

Jego zdaniem "to daleko idąca megalomania, która również wynika z nieznajomości procedur zarządzania rolnictwem, kompletnej ignorancji w zakresie podziału kompetencji między Unią Europejską, władzami UE a Polską".

− Ale i tak każdego traktuję dobrze i biorę za dobrą monetę jego wystąpienie, zakładając, że ma dobrą wolę, więc sądzę nawet, że te uwagi, które trudno nawet nazwać postulatami, bo ostatnio, gdy spotkałem się z liderami tej organizacji, to mi przedstawiono nie uwagi czy postulaty, tylko dyspozycje, które rząd ma wykonać - stwierdził Ardanowski.

Minister Krzysztof Ardanowski proponuje forum „Porozumienia Rolniczego”

Przypomnijmy, minister Krzysztof Ardanowski zapowiedział w ostatni poniedziałek powołanie forum „Porozumienia Rolniczego” na którym rozpoczęto by debatę nad zmianami w polskim rolnictwie oraz o jego problemach. Pierwsze spotkanie zaplanowano na 20 lutego pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy z udziałem sekcji wsi i rolnictwa Narodowej Rady Rozwoju,  kierowanej przez Barbarę Fedyszak-Radziejowską.

REKLAMA

Jak mówił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, "Polskie rolnictwo funkcjonuje w rozbiciu, bez powiązań strukturalnych, relacje między rolnikami i przetwórcami są pozrywane, nie ma właściwie żadnego obszaru dyskusji między producentami a konsumentami, nie ma dyskusji o relacjach między polską produkcją rolną, a handlem i dystrybucją".

Jego zdaniem, Polska powinna wykorzystywać potencjał polskiego rolnictwa i tę znakomitą żywność, którą coraz lepiej na świcie sprzedajemy, o czym świadczą wyniki polskiego eksportu - w 2018 r. prawie 30 mld euro.

− Dlatego z inicjatywy organizacji rolniczych - Krajowej Rady Izb Rolniczych oraz organizacji należących do COPA - COGECA powstała propozycja stworzenia instytucji dialogu społecznego w rolnictwie, tak by rozwiązać problemy między grupami interesariuszy w całym łańcuchu od producenta do konsumenta - zaznaczył minister.

− Chcemy, żeby ta zinstytucjonalizowana forma dialogu nazywała się Porozumieniem rolniczym - wyjaśnił Ardanowski. Chodzi o to, żeby rozpocząć debatę nad zmianami w polskim rolnictwie - zaznaczył minister.

REKLAMA

− W ramach nowej instytucji powstaną grupy robocze, grupy tematyczne, zespoły - wyliczał Ardanowski. Dodał, że do instytucji dialogu społecznego zaproszeni będą przedstawiciele innych resortów i wszystkich organizacji rolniczych.

− Jeżeli zajdzie potrzeba, zaangażowany zostanie cały potencjał naukowy podległy rządowi oraz resortowi rolnictwa - wskazał.

Jak mówił, chodzi o to, by szybko, w ciągu kilku tygodni doprowadzić do wypracowania wniosków i zaleceń, które będą podstawą do zmian legislacyjnych w Polsce - w postaci ustaw bądź rozporządzeń.

IAR, PAP, jk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej