PGNiG dywersyfikuje dostawy gazu do Polski
O postępującej dyweryfikacji dostaw gazu do Polski, mówił Prezes PGNiG Piotr Woźniak, który był gościem audycji Bardzo Ważny Projekt radiowej Trójki.
2019-04-03, 19:00
Posłuchaj
W środę wpłynęła do gazoportu w Świnoujściu kolejna już, 55., dostawa gazu skroplonego. Tym razem gaz przypłynął z USA.
Już 55. dostawa gazu skroplonego do gazoportu
− Przypływający do nas gaz nie trafia tylko na zaopatrzenie rynku polskiego, ale jest kupowany również, i to w formie skroplonej, do innych krajów np. do Estonii czy Bułgarii, wyjaśnia gość Trójki.
− Jak widać, nie tylko my chcemy się uniezależnić od rosyjskich dostaw – dodaje.
Kolejny element polskiej układanki gazowej – Morze Północne i Baltic Pipe
Mówiąc o dywersyfikacji gazu do Polski, prezes PGNiG wymienia również kierunek norweski, skąd z Morza Północnego, gdzie obecny jest polski koncern, gaz przesyłany jest na razie za pośrednictwem sieci niemieckiej, a docelowo od 2022 r. gazociągiem Baltic Pipe do Polski.
REKLAMA
I dodaje, że polskie wydobycie na akwenach duńskich ma wynosić nawet 2,5 mld m sześc. gazu. PGNiG posiada na Morzu Północnym 24 koncesje.
− Bardzo chwalimy sobie te okolice – jest to bardzo stabilny rynek dla takich, jak nasza, firm poszukiwawczych i wydobywczych – mówi Woźniak.
Następny element polskich puzli gazowych – wydobycie metanu
Kolejnym elementem, pozwalającym na uwolnienie się Polski od dostaw od rosyjskiego Gazpromu jest metan wydobywany z warstw węglonośnych.
Jak podkreśla szef PGNiG, według szacunków, pod Śląskiem znajduje się ok. 170 mld m sześć metanu do wydobycia.
REKLAMA
− Obecnie prowadzimy już wydobycie w okolicach w Gilowicach niedaleko Pszczyny, gdzie z postawionego agregatu prądotwórczy uzyskujemy z gazu prąd elektryczny, rozprowadzany w lokalnej sieci – mówi Woźniak.
Arkadiusz Ekiert, jk
REKLAMA