Rzecznik MŚP proponuje regionalizację płacy minimalnej. Czy to ma sens?
W przyszłym roku płaca minimalna ma wynieść 2600 zł brutto, w następnych latach ma szybko rosnąć. Pojawiły się głosy, między innymi, rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw, że płaca minimalna powinna być różna w różnych regionach kraju, bo koszty życia też są różne.
2019-10-24, 07:56
Posłuchaj
Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego mówi, że przykładem mogą być Niemcy, choć tam akurat cały proces przebiegł w odwrotnym kierunku - najpierw poszczególne landy ustanawiały własną płacę minimalną, a potem dopiero rząd federalny ustalił stawkę dla całego kraju. Teraz jednak niektóre landy mają stawki płacy minimalnej wyższe od stawki ogólnokrajowej.
W Polsce można by odwrócić sytuacje, bo mamy płacę minimalną określoną na ogólnokrajowym poziomie - podkreśla Andrzej Kubisiak i dodaje, że w polskich warunkach mogłoby to zdać egzamin, bo nasz kraj jest dosyć mocno zróżnicowany pod względem wysokości płac i wydajności pracy w różnych regionach.
Nie ma planów regionalizacji
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej nie ma w planach uzależnienia płacy minimalnej od regionów - stwierdza wiceminister tego resortu, Stanisław Szwed i przyznaje, że on sam nie jest też zwolennikiem tego rozwiązania.
Same koszty utrzymania nie są tu najistotniejsze. Płaca minimalna będzie procentowo w następnych latach rosnąć zależnie od średniej krajowej.
- Chodzi o to, że płaca minimalna jest pewnym wyznacznikiem wzrostu wynagrodzeń. Jeśli płaca minimalna będzie na poziomie 50% średniego wynagrodzenia - to jest to cel, do którego przez wiele lat dążyliśmy. Dochodząc do tego, musi nas przecież czekać wzrost płac - mówi Stanisław Szwed.
- Celem bowiem jest wzrost zarobków w całej gospodarce - podkreśla wiceminister.
PolskieRadio24.pl, Jedynka, Aleksandra Tycner, md
REKLAMA
REKLAMA