Zaawansowane technologie nadzieją dla polskiego węgla?
- Szansą na obronę węgla kamiennego jako nośnika energetycznego mogą być zaawansowane technologie jego wykorzystania, związane np. ze zgazowaniem węgla lub magazynowaniem CO2 - ocenia prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala. Grupa jest największym producentem węgla w Unii Europejskiej.
2020-03-03, 11:47
Z danych z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energii wynika, że mimo ubiegłorocznego spadku światowego popytu na węgiel do 2024 roku powinien on pozostać na stabilnym poziomie zbliżonym do wielkości z roku 2018. Maleć będzie natomiast popyt na węgiel w Unii Europejskiej (o ok. 5 proc. rocznie) i w Stanach Zjednoczonych (o 4 proc. co roku do 2024 r.).
Wyższy poziom technologii węglowych
- Raport MAE pokazuje konsekwentne przesuwanie się przemysłu węglowego z Europy, a już nawet także ze Stanów Zjednoczonych, do krajów azjatyckich: Chin, Indii, Indonezji. Ma to związek przede wszystkim ze wzrostem populacji i bardzo dużym rozwojem gospodarczym, przewidywanym w tamtych rejonach świata – skomentował te informacje prezes PGG Tomasz Rogala.
Powiązany Artykuł
Ekonomiści: polskie racje przegrywają w Brukseli z założeniem, że klimat jest ważniejszy niż gospodarka i sprawy społeczne
Podkreślił, że raport pokazuje również, iż obrona węgla w Europie, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie polegała na wdrażaniu nowoczesnych, niskoemisyjnych technologii korzystania z tego paliwa.
– Chodziło o to, żeby technologie węglowe podnieść na wyższy poziom. To są m.in. technologie carbon capture and storage, czyli magazynowania dwutlenku węgla, które są już technologiami dojrzałymi w Kanadzie czy USA, a których niestety w Europie nie dało się wdrożyć – tłumaczy Rogala.
REKLAMA
Inną szansą dla węgla może być jego zgazowanie – zarówno na potrzeby energetyczne, jak i chemiczne. Zostało to zasygnalizowane w raporcie, zwłaszcza w przewidywaniach jeżeli chodzi o Chiny. Pytanie, czy nam uda się z tego trendu skorzystać.
Azja stawia na węgiel
Powiązany Artykuł
Prezes PGG: bądźmy ostrożni, bo widzimy, co dzieje się wokół górnictwa
Według raportu MAE zanotowany w 2019 r. spadek produkcji energii elektrycznej z węgla, który przekłada się na spadek światowego zapotrzebowania na ten surowiec, mieści się w ramach fluktuacji mierzalnej w obecnym dziesięcioleciu, w którym światowe zapotrzebowanie na węgiel znajduje się na stabilnym poziomie. Stąd Agencja prognozuje na kolejne pięć lat stabilny globalny popyt na węgiel na poziomie roku 2018.
Indie i Azja Południowo-Wschodnia – wskazują analitycy – wciąż stawiają na rozwój gospodarki w oparciu o węgiel. Według MAE, w Chinach, będących największym producentem i konsumentem węgla na świecie, popyt na surowiec osiągnie szczytowy poziom w 2022 r. Analitycy spodziewają się natomiast postępującego spadku zużycia węgla w Europie i USA. W UE wpływa na to m.in. wzrost notowań emisji CO2, planowana transformacja energetyczna i rozwój produkcji energii elektrycznej z OZE, w USA – rozwój sektora gazu łupkowego. W międzynarodowym handlu węglem spodziewany jest zwrot ku regionowi Azji i Pacyfiku.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS
REKLAMA