Eksperci: firmy muszą otrzymać zwolnienie ze składek, samo odroczenie nie wystarczy

Zaproponowane przez rząd rozwiązania dotyczące przedsiębiorstw są częściowo zadowalające. W tym gwarancje udzielane przez BGK czy pożyczki dla małych firm. Jednak tylko odroczenie płacenia składek na ZUS to za mało. Przedsiębiorcy powinni być z nich zwolnieni na czas problemów, które staną się ich udziałem w związku z pandemią koronawirusa – mówili goście audycji Rządy Pieniądza: Piotr Palutkiewicz (Związek Przedsiębiorców i Pracodawców) i ekonomista Tomasz Kaczor.

2020-03-20, 14:04

Eksperci: firmy muszą otrzymać zwolnienie ze składek, samo odroczenie nie wystarczy
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Posłuchaj

Rządy Pieniądza 20.03.2020 (Polskie Radio 24)
+
Dodaj do playlisty

- Gwarancje PGK zwiększone do 80 proc. są zadowalające, ale dla pewnych firm niewystarczające. Największe kłopoty będą miały małe firmy, restauracje, kawiarnie, które w chwili obecnej zostały bez klientów i mogą się nie zakwalifikować do tej pomocy ze względu na brak zdolności kredytowej – mówił Piotr Palutkiewicz.

Zauważył propozycję udzielania małym firmom, zatrudniającym do 9 pracowników, pożyczek do 5 tys. zł, ale zaznaczył, że przez 12 miesięcy takie firmy muszą zapłacić 15 tys. w postaci składek na ZUS, i to według niego pokazuje, że 5 tys. zł może być niewystarczające.

Gość Rządów Pieniądza krytycznie odniósł się do pomysłu jedynie odroczenia o 3 miesiące obowiązku płacenia przez przedsiębiorców składek na ZUS.
- Spowoduje to, że te 3 miesiące przedsiębiorca skończy z jeszcze większym długiem w ZUS – stwierdził Piotr Palutkiewicz.

Ekonomista Tomasz Kaczor zaznaczył, że o systemie emerytalnym trzeba rozmawiać kompleksowo, ale jak mówił, „można zapytać, czy potrzebowaliśmy 13. emerytury, czy nie mogliśmy się bez tego obyć”.

REKLAMA

Mówiąc o odraczaniu zapłaty składek, uznał je za swoisty tani kredyt dla przedsiębiorców, ale jednak, jak zaznaczył, będzie to zadłużanie się.
- Przedsiębiorca wróci za 3,4 miesiące i z czego to spłaci? – pytał gość audycji.

Wyraził wątpliwość, że za miesiąc czy dwa wszystko się skończy i normalnie wrócimy do pubów czy restauracji.

- Tak nie będzie. W wielu przypadkach będzie to więc prolongata bankructw firm. Dlatego opóźnienie zapłaty składek to nie jest rozwiązanie - to jest dobre dla pojedynczych firm, które działają w normalnych warunkach i mają przejściowe problemy – mówił Tomasz Kaczor.

Według niego lepszym rozwiązaniem byłoby zwolnienie przedsiębiorców ze składek na ZUS nawet kosztem większego zadłużenia państwa.
- Państwa na całym świecie się zadłużają (…). Wszystkie komentarze mówią, że państwa mogą zadłużać się na długie okresy tak tanio jak nigdy i trzeba z tego korzystać (…). To jest czas na zdecydowane działania, nawet licząc się z tym, że ktoś na tym skorzysta, nawet jeżeli nie miał takiej potrzeby – argumentował Tomasz Kaczor.

REKLAMA

Piotr Palutkiewicz podkreślał potrzebę deregulacji systemu podatkowego.
- Łatwo się wprowadzało rozwiązania regulacyjne, gdy gospodarka funkcjonowała dobrze. W chwili obecnej, gdy przedsiębiorstwo stanie na granicy bankructwa, trzeba podjąć wszelkie działania, które ułatwią prowadzenie działalności – mówił gość Rządów Pieniądza.

PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej