Życie gospodarcze w Afganistanie stanęło w miejscu. Stracone dwudziestolecie?

Przed ewakuacją wojsk amerykańskich z Afganistanu Nadia była odnoszącą sukcesy bizneswoman prowadzącą popularną kawiarnię w Kabulu, propagującą równouprawnienie kobiet w telewizji i udzielającą porad wielu innym kobietom przedsiębiorcom. Dziś 33-letnia absolwentka MBA ukrywa się - boi się o swoje życie, nie jest w stanie utrzymać rodziny i pogodziła się z myślą, że jej liczne osiągnięcia z ostatnich dwóch dekad są niczym.

2021-09-03, 10:26

Życie gospodarcze w Afganistanie stanęło w miejscu. Stracone dwudziestolecie?
Zdjęcie ilustracyjne. . Foto: Shutterstock/kursat-bayhan

- Nie miałam wyboru, kiedy talibowie wkroczyli do Kabulu, musiałam uciekać i ukrywać się. Jestem dobrze znana w Afganistanie. Teraz obawiam się, że przyjdą po mnie i moją rodzinę - powiedziała Nadia, której imię zostało zmienione, aby chronić jej tożsamość.

- W ciągu ostatnich 20 lat wiele kobiet takich jak ja ciężko pracowało, aby znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie i zapewnić przyszłość naszemu krajowi - powiedziała z Kabulu w telefonicznym wywiadzie dla Reutersa. - Teraz jesteśmy z powrotem sprowadzone do zera.

Podobnie jak tysiące Afgańczyków, Nadia powiedziała, że chciała uciec z kraju, ponieważ była również pracownikiem rządowym i współpracowała z organizacjami amerykańskimi - ale nie mogła opuścić niewidomego ojca, matki i młodszych sióstr.

Od dyrektorów generalnych po kosmetyczki, od projektantek po restauratorki, kobiety przedsiębiorcy zamknęły interes, gdy tylko talibowie zajęli Kabul 15 sierpnia. Niektóre uciekły z kraju, inne się ukrywały - wszystkie obawiały się odwetu z powodu osiągniętego sukcesu.

REKLAMA

Strach przed przyszłością

Kiedy talibowie ostatni raz rządzili, w latach 1996-2001, zamykali szkoły dla dziewcząt i zabraniali kobietom pracy. Kobiety musiały nosić zakrywające wszystko burki, aby wyjść z domu, i to tylko w towarzystwie męskiego krewnego. Powszechne były kary chłosty i egzekucje.

Pomimo obietnic talibów, że tym razem kobiety będą mogły pracować i uczyć się, nawet w ramach islamskiego prawa szariatu, wielu obawia się powrotu do represyjnej przeszłości.

Powiązany Artykuł

epa Afganistan 1200.jpg
Afganistan potrzebuje ropy. W perspektywie rozliczenia workami z pieniędzmi


Organizacja Narodów Zjednoczonych przytoczyła już doniesienia o łamaniu praw kobiet na niektórych obszarach rządzonych przez talibów, czy to poprzez przymusowe małżeństwa, zawieszanie pracy, czy też ograniczenia w przemieszczaniu się i edukacji.

Malalai Jawad, która prowadziła firmę produkującą odzież z jedwabiu w północnym mieście Mazar-i-Sharif, powiedziała, że uciekła do sąsiedniego Tadżykistanu w 2019 roku po otrzymaniu gróźb śmierci od talibów.

REKLAMA

- To był dobry biznes produkujący jedwabne kurtki i sukienki. Zatrudniałam 60 osób i kiedyś również eksportowałam - powiedziała 52-letnia przedsiębiorca przez telefon ze stolicy Tadżykistanu, Duszanbe. - Talibom nie podobało się to, co robiłam, i grozili, że zabiją moją córkę i syna. Nie wierzę, że się zmienili - mówią, że będą respektować prawa kobiet, ale robią to tylko po to, by zadowolić świat.

Stracone dwudziestolecie?

W ciągu ostatnich dwóch dekad kobiety w Afganistanie poczyniły znaczne postępy, wykorzystując możliwości, których odmawiano poprzednim pokoleniom, i zrobiły kariery w dziedzinach będących uprzednio męskimi bastionami - polityce, mediach, IT, hotelarstwie i handlu.

W 2021 roku 27 proc. ustawodawców i jeden na pięciu urzędników państwowych było kobietami. Około 3,5 miliona dziewcząt poszło do szkoły. W 1999 r. szkoła średnia była niedostępna dla wszystkich dziewcząt, a tylko 9000 uczęszczało do szkoły podstawowej, jak podaje ONZ.

Powiązany Artykuł

Biden PAP-1200.jpg
Joe Biden traci zwolenników. Ma najniższe poparcie od początku prezydentury

Dane afgańskiej Izby Handlu i Przemysłu Kobiet pokazują, że od 2001 roku powstało prawie 57 000 małych i średnich przedsiębiorstw będących własnością kobiet. Ich zakres działalności sięga od produkcji rękodzieła, biżuterii i dywanów po prowadzenie prywatnych szkół, szpitali i firm informatycznych.

REKLAMA

Sanjeev Khagram, dziekan Thunderbird School of Global Management na Arizona State University - która wyszkoliła prawie 400 afgańskich kobiet - powiedział, że ich absolwenci odegrali kluczową rolę w rozwoju kraju.

- Wiele z tych kobiet z powodzeniem prowadziło firmy w sektorze prywatnym, zatrudniając tysiące osób - powiedział Khagram. - Inne zajmowały wysokie stanowiska w rządzie, gdzie kształtowały politykę i świadczyły usługi. Niektóre założyły przedsiębiorstwa lub objęły wiodące role w społeczeństwie obywatelskim. Jeśli kobietom po raz kolejny talibowie odmówią prawa do pracy, zaszkodzi to całemu afgańskiemu społeczeństwu. Wiele z nich jest obecnie głównymi żywicielami rodziny i każda utrata pracy mogłaby zepchnąć całe rodziny w ubóstwo.

Projektantka Maryam, lat 29, która ma sklep odzieżowy w Kabulu, powiedziała, że jest pesymistką co do przyszłości swojej i swoich pracowników.

- W dniu, w którym pojawili się talibowie, przestaliśmy pracować. Mamy wiele pracownic, które nie mają odwagi przyjść teraz do pracy - powiedziała Maryam, której imię zostało zmienione, aby chronić jej tożsamość. - Osobiście czuję się zmuszona do opuszczenia kraju. Nie ma żadnej nadziei pomimo naszej determinacji, aby pozostać i pracować.

REKLAMA

PolskieRadio24.pl/ Reuters/ mib

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej