"Nowa metoda naliczania opłat za śmieci jest nieekologiczna". Zieloni krytykują decyzję warszawskich radnych
Warszawska Partia Zieloni krytycznie odniosła się do decyzji warszawskich radnych o zmianie metody obliczania stawki opłat za śmieci. Jej przedstawiciele uważają, że dotychczasowa metoda "od wody" zachęcała do zachowań proekologicznych.
2021-11-24, 10:55
Warszawscy radni przyjęli uchwałę, która zmienia sposób naliczania opłat za wywóz odpadów.
- Odchodzimy od jedynej metody, która ma jakiś walor proekologiczny, a wracamy do metody czysto matematycznej - powiedział przewodniczący warszawskiej Partii Zieloni Waldemar Kamiński.
Jak zaznaczył, żadna z tych metod nie łączy się wprost z wytwarzaniem śmieci.
- Jednak metoda związana z wodą jest bardziej sprawiedliwa, bo jest w większym stopniu skorelowana z ilością wytwarzanych odpadów. To metoda, która jako jedyna zachęca i mobilizuje do zachowań proekologicznych - dodał.
REKLAMA
Miasto poszło w kierunku stabilizacji dochodu
- Mówimy o potrzebie oszczędzania wody, każdej kropli wody. Dajemy mieszkańcom dotacje do tego, żeby łapali deszczówkę w baniaki. I to są mikrodziałania, na których poziomie jesteśmy w stanie wydawać pieniądze w postaci dotacji dla mieszkańców. A na poziomie tych wielkich działań, gdzie mowa jest o dużych efektach, działamy odwrotnie i wprowadzamy rozwiązanie, które nie zachęca do jakichkolwiek działań ekologicznych - podkreślił Waldemar Kamiński.
Ocenił też, że istotne jest to, że metoda od wody daje mieszkańcom możliwość wpływu na wysokość opłat.
- I to działa - powiedział, wyjaśniając, że jest radnym na Białołęce i wie, że mieszkańcy zaczęli oszczędzać i oprócz mniejszych opłat za śmieci mają też mniejsze opłaty za wodę.
- Miasto poszło w kierunku stabilizacji dochodu, bo wyliczenie od metra stabilizuje te dochody. W metodzie od wody kwoty mogą się zmieniać co pół roku - zaznaczył przewodniczący Zielonych.
REKLAMA
Wskazał też, że w tym wypadku jest też paradoks, "bo im bardziej mieszkańcy będą oszczędzać wodę, to tym mniej będą płacić za odpady, ale to nie znaczy, że spadną koszty obsługi systemu śmieciowego".
- Więc miasto będzie wtedy w kropce, bo będzie musiało podnieść stawki za odpady. To jest po prostu mniej stabilny system – powiedział.
Kolejny zmiana wprowadzana jest z zaskoczenia
Waldemar Kamiński dodał, że "matką problemu są przepisy ustawowe i cały system".
- Przerzucanie odpowiedzialności na mieszkańców za to, ze system jest zły, jest zwyczajnie nieuczciwe - ocenił.
REKLAMA
Jak zaznaczył, po raz kolejny zmiana w opłatach za odpady wprowadzana jest z zaskoczenia, bez jakichkolwiek konsultacji społecznych.
- W naszej opinii, zamiast testować na mieszkańcach kolejne metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami, poprawiajmy regulacje, które obecnie obowiązują. Róbmy to w sposób transparentny. Nie bójmy się konsultacji społecznych. Bądźmy otwarci na dialog z mieszkańcami - dodał przewodniczący Zielonych.
Nowa stawka od 1 stycznia 2022 roku
W uchwale określono pięć stawek opłat: do 30 m2 - 52 zł, do 40 m2 - 77 zł, do 60 m2 - 88 zł, do 80 m2 - 94 zł i powyżej 80 m2 - 99 zł.
Warszawiacy mieszkający w domu jednorodzinnym zapłacą ryczałtową stawkę w wysokości 107 zł. Właściciele kompostujący bioodpady zapłacą 9 zł mniej.
REKLAMA
Za domek letniskowy lub inną nieruchomość wykorzystywaną na cele rekreacyjno-wypoczynkowe warszawiacy zapłacą zryczałtowaną stawkę w wysokości 181,90 zł za rok.
Jeśli wojewoda nie zakwestionuje uchwały, to warszawiacy będą płacić za wywóz nieczystości w zależności od metrażu mieszkania od 1 stycznia 2022 roku.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA