Zablokowana wysyłka węgla z kopalń PGG. Związkowcy walczą o pieniądze

2022-01-04, 09:50

Zablokowana wysyłka węgla z kopalń PGG. Związkowcy walczą o pieniądze
O rozpoczęciu zapowiedzianej 29 grudnia akcji protestacyjnej związkowcy poinformowali w Rudzie Śląskiej, na zablokowanym torowisku w pobliżu tamtejszej kopalni Halemba.Foto: PAP

Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej, prowadzący spór z zarządem spółki m.in. o rekompensaty dla górników za przepracowane weekendy oraz wielkość tegorocznego funduszu płac, rozpoczęli we wtorek blokadę wysyłki węgla z kopalń do elektrowni. Zarząd spółki zaprosił związkowców na rozmowy z udziałem mediatora. Termin spotkania ustalono na 10 stycznia.

Akcja związkowców ma potrwać dwie doby. Według nieoficjalnych informacji, koszt realizacji postulatów płacowych to ok. 130-140 mln zł. Od 21 grudnia w firmie obowiązuje pogotowie strajkowe, trwają też przygotowania do referendum na temat strajku.

O rozpoczęciu zapowiedzianej 29 grudnia akcji protestacyjnej związkowcy poinformowali we wtorek w Rudzie Śląskiej, na zablokowanym torowisku w pobliżu tamtejszej kopalni Halemba. Przy należących do kopalni torach, obok bramy wyjazdowej, ustawiono związkowe flagi i przenośną wiatę, rozwinięto też transparent informujący o pogotowiu strajkowym.

Żywność od rolników dla protestujących

"Hejtuje się górników, że po raz kolejny czegoś żądają. My niczego nie żądamy; my chcemy, żeby ktoś docenił naszą ciężką pracę" - powiedział szef górniczej Solidarności, a zarazem przewodniczący związku w PGG Bogusław Hutek.

- Dziś o trochę godności musimy zawalczyć na torach - dodał lider Związku Zawodowego Pracowników Dołowych Jerzy Demski.

W akcji w Halembie uczestniczy kilkadziesiąt osób. Do górników dotarli również przedstawiciele Agrounii z jej liderem Michałem Kołodziejczakiem - przywieźli górnikom świeży chleb i swojską kiełbasę. Żywność od rolników ma też trafić do protestujących w innych kopalniach.

Po rozpoczęciu blokady z kopalni Halemba wyjeżdżał pociąg, który jednak został wycofany na teren zakładu. W dni robocze z kopalń PGG wyjeżdża średnio 35-40 pociągów z węglem na dobę.

Jak poinformowano, równolegle do akcji przy Halembie, blokady rozpoczęły się także w pobliżu innych kopalń największej górniczej spółki. Protest ma być prowadzony albo w formie blokady torów w pobliżu bocznic kolejowych kopalń, albo blokady załadunku węgla do wagonów. Nie będzie blokowana sprzedaż węgla dla indywidualnych odbiorców i załadunek na ciężarówki.

Rozmowy z udziałem mediatora

Przedstawiciele PGG potwierdzają fakt rozpoczęcia blokady, podkreślając, że spółka na bieżąco monitoruje sytuację - do centrali PGG będą spływać meldunki od koordynatorów wysyłki węgla w poszczególnych kopalniach. Grupa podkreśla, że nie unika rozmów ze stroną społeczną i liczy na ich kontynuację.

- Rozmowy prowadzone są w trybie sporu zbiorowego - obecnie został wyznaczony mediator, którym jest radca prawny Malwina Strecker. Kolejny etap to rozmowy z udziałem mediatora - powiedział rzecznik PGG Tomasz Głogowski.

Zarząd zaprosił związkowców na takie rozmowy, których termin wyznaczono na godzinę 11.00 w dniu 10 stycznia.

Po raz pierwszy związkowcy blokowali wysyłkę węgla z kopalń między 21 a 23 grudnia, w każdej z kopalń PGG przez jedną dobę. Protest rozpoczęto wówczas po fiasku rozmów z zarządem firmy i podpisaniu protokołu rozbieżności. Decyzję o kolejnej akcji podjęto 29 grudnia, dzień po kolejnym spotkaniu, z udziałem wiceministra aktywów Piotra Pyzika - również te rozmowy nie przyniosły porozumienia.

Rzecznik PGG potwierdził poranne rozpoczęcie blokady kolejowej wysyłki węgla w ośmiu kopalniach, m.in. w ruchach górniczych Halemba, Bielszowice, Jankowice, Ziemowit, Wesoła i Sośnica.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej