Co z karami za Turów? Minister Anna Moskwa liczy na elastyczność TSUE
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa ma nadzieję, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podejdzie elastycznie do kwestii kar ws. kopalni Turów. W zeszłym roku Trybunał nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tysięcy euro dziennie za niezastosowanie się do postanowienia o zaprzestaniu wydobycia w odkrywkowej kopalni węgla brunatnego.
2022-02-09, 12:45
Minister Anna Moskwa podkreśliła w Sejmie, że Polska wnioskuje o anulowanie kar w związku z polubownym rozwiązaniem sporu z Czechami i wycofaniem sprawy z Trybunału. Jak oceniła, ukaranie Polski przez Trybunał miało bezprecedensowy charakter.
- Czy w procedurze czystego powietrza czy w jakimkolwiek innym potencjalnym naruszeniu, które mieliśmy, ten proces był długi i nie zakończył się wyrokiem finansowym w takiej kwocie i w taki sposób. Czy jest szansa, że ta kara dotychczas nałożona będzie wycofana? Patrząc na elastyczność Trybunału (...) wydaje się, że ta elastyczność w tej sytuacji jest też możliwa. Taki wniosek złożyliśmy z powołaniem się na konkretną podstawę prawną regulaminu, który ze względu na zmianę okoliczności, pozwala karę wycofać - tłumaczyła Anna Moskwa.
Posłuchaj
Niełatwe negocjacje z Czechami
Minister klimatu i środowiska odpowiadała w Sejmie na pytania parlamentarzystów PSL. Poseł ludowców Andrzej Grzyb mówił, że ugodę z Czechami można było zawrzeć już rok temu na - jak ocenił - korzystniejszych warunkach.
- 12 lutego 2021 roku ówczesny minister spraw zagranicznych Czech Tomas Petricek, przed złożeniem skargi do TSUE, zaproponował polubowne załatwienie problemu z przylegającym do kopalni obszarem po stronie czeskiej i koszt zaproponowanego wtedy rozwiązania szacowano na 38 milionów euro. Czyli mniej o około 7 milionów euro niż ta uzgodniona kwota - zaznaczył poseł Andrzej Grzyb.
REKLAMA
Posłuchaj
Minister Anna Moskwa przyznała, że w toku rozmów Czesi przedstawiali różne propozycje. Według szefowej resortu klimatu i środowiska, oferta Pragi sprzed roku niosła pewne ryzyka dla Polski.
- Koniec sporu ws. Turowa, ale nie dla UE? Komisja Europejska chce potrąceń z funduszy unijnych
- Czechy wycofały z TSUE skargę ws. Turowa. Premier: to całkowicie kończy sprawę
- Pierwsza propozycja, która pojawiła się w lutym ubiegłego roku, to była propozycja pod tytułem - płacicie środki i na chwilę obecną temat jest zamknięty. To nie była kompleksowa umowa, taka, jaka jest zawarta obecnie. W żaden sposób nie zabezpieczała nas przed sytuacjami, że w przyszłości Czesi będą mieli kolejne roszczenia, kolejne żądania. W żaden sposób nie określała sposobów rozstrzygania potencjalnych sporów - tłumaczyła minister klimatu i środowiska.
Posłuchaj
Jest porozumienie ws. Turowa
W wyniku porozumienia zawartego w ubiegłym tygodniu w Pradze przez premierów Mateusza Morawieckiego i Petra Fialę, Czechy wycofały z TSUE pozew przeciwko Polsce w sprawie Turowa. W ramach rekompensaty strona polska przekazała Czechom 45 milionów euro - 35 bezpośrednio rządowi w Pradze, a 10 ze środków Fundacji PGE na rzecz terenów przygranicznych w okolicach Liberca.
REKLAMA
Polska ma również wybudować infrastrukturę chroniącą środowisko po czeskiej stronie granicy. Jedną z inwestycji będzie podziemny ekran chroniący przed odpływem wód gruntowych. Czesi otrzymają też dostęp do danych z monitoringu wód i powietrza.
Porozumienie zakłada ponadto powołanie wspólnego funduszu, z którego będą finansowane małe projekty związane z ochroną środowiska. Unijny Trybunał Sprawiedliwości ma przez 5 lat nadzorować wykonywanie postanowień umowy.
PolskieRadio24.pl, IAR, md
REKLAMA