Google nie chce zapłacić kary na rzecz UE. Rozpoczął się proces apelacyjny

2022-05-02, 14:40

Google nie chce zapłacić kary na rzecz UE. Rozpoczął się proces apelacyjny
zdjęcie ilustracyjne. Foto: PK Studio/Shutterstock

Przed Sądem Unii Europejskiej w Luksemburgu rozpoczyna się proces ws. odwołania Googla od kary w wysokości 1,49 mld euro nałożonej na firmę przez UE; w poniedziałek ruszają trzydniowe przesłuchania - poinformował Reuters.

Agencja Reuters przypomniała, że kara została nałożona przez UE trzy lata temu za utrudnianie rywalom działalności w zakresie reklamy internetowej. Sprawa jest jedną z kilku, "które doprowadziły do nałożenia na najpopularniejszą na świecie wyszukiwarkę internetową kar antymonopolowych o łącznej wysokości 8,25 mld euro".

Nadużywanie pozycji rynkowej?


"Komisja Europejska w swojej decyzji z 2019 r. stwierdziła, że Google nadużył swojej dominującej pozycji, aby uniemożliwić stronom internetowym korzystanie z pośredników innych niż jej platforma AdSense, która dostarczała reklamy w wyszukiwarce" - wskazał Reuters. "Komisja stwierdziła, że nielegalne praktyki miały miejsce od 2006 do 2016 roku" - dodała agencja.

Google zaskarżył decyzję UE do Sądu UE w Luksemburgu. Jak podaje Reuters, firma przedstawi swoje racje podczas trzydniowego przesłuchania, które rozpoczyna się w poniedziałek.

Google kwestionuje ocenę Brukseli


"W dokumencie sądowym firma Google stwierdziła, że ocena dominującej pozycji Google dokonana przez unijne organy ochrony konkurencji oraz decyzja Komisji, zgodnie z którą reklamy w wyszukiwarkach i reklamy niezwiązane z wyszukiwaniem nie stanowią konkurencji, są błędne" - przekazała agencja.

Reuters dodał, że firma nie zgodziła się ze zdaniem Komisji, która uznała regulacje reklamowe Google za "abuzywne".

Jak twierdzi Reuters, w zeszłym roku Google "poniósł porażkę", po tym jak firma przegrała sądową walkę z decyzją antymonopolową o wartości 2,42 mld euro w sprawie wykorzystywania własnej usługi porównywania cen do uzyskania nieuczciwej przewagi nad mniejszymi europejskimi rywalami.


PR24/PAP/sw


Polecane

Wróć do strony głównej