Tatry wyczekują turystów. "Na razie niewiele osób rezerwuje zimowe pobyty"
Na razie niewielu turystów rezerwuje z wyprzedzeniem zimowe pobyty pod Tatrami. Hotelarze spodziewają się, że decyzje o wyjazdach na ferie będą odwlekane - wynika z danych Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Po okresie wakacyjnym wiele pensjonatów w Zakopanem i okolicach zawiesiło swoją działalność w obawie przed rosnącymi kosztami i niepewnością związaną z zakupem opału.
2022-11-01, 12:43
- Skrócenie się okienka rezerwacyjnego, które zaczęliśmy obserwować od momentu pandemii, po raz kolejny wróci podczas zbliżającej się zimy. Oznacza to, że goście, którzy planują feryjny wypoczynek w Tatrach, będą decydowali się na przyjazd w ostatniej chwili lub decyzje o wyjazdach będą odwlekane - uważa Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Decyzja tydzień przed przyjazdem
Część turystów planujących zimowy wypoczynek w górach już decyduje się na rezerwację hoteli, ale jest to i tak niewielki procent w stosunku do okresu przed pandemią, czyli przed 2019 r. Wówczas terminy feryjne były rezerwowane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
- Spodziewamy się, że decyzje o feryjnych wyjazdach będą podejmowane nawet na tydzień przed przyjazdem. Oferty hoteli, jeżeli chodzi o terminy feryjne, dopiero się pojawiają. Te oferty warto weryfikować bezpośrednio w recepcjach obiektów, gdyż finalnie możemy uzyskać atrakcyjniejszą cenę, niż oferowaną na stronach internetowych - mówi Karol Wagner.
Po okresie wakacyjnym wiele pensjonatów w Zakopanem i okolicach zawiesiło swoją działalność w obawie przed rosnącymi kosztami i niepewnością związaną z zakupem opału.
REKLAMA
Wzrost cen usług noclegowych
Choć wiele obiektów zawiesiło swoją działalność na okres jesienny, nie oznacza to, że będą zamknięte także na sezon zimowy.
Tatrzańska Izba Gospodarcza przypomina, że planując zimowy urlop w górach, trzeba brać pod uwagę wzrost cen usług noclegowych. Za tygodniowy pobyt w pokoju dwuosobowym w hotelu w Zakopanem zapłacimy w ferie od 2 tys. zł. O ok. 20 proc. wzrosły też ceny skipassów na nadchodzący sezon narciarski. Za całodzienną jazdę w sezonie wysokim zapłacimy 155 zł, czyli o 30 zł więcej. Cena za karnet siedmiodniowy wzrosła z 680 zł do 870 zł.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA