Stalowa Wola zyskuje na zbrojeniach. Ewenement w Europie
Stalowa Wola jest jednym z trzech europejskich miast, które według "The Economist" zyskują na powszechnym zwiększaniu wydatków na obronność. I to pomimo faktu, że większość uzbrojenia Polska kupuje zagranicą.
2025-06-12, 11:40
- Polska w 2025 zwiększy wydatki na obronę do 4,7 proc. PKB, budżet militarny zamierzają podwyższać także inne europejskie kraje
- Stalowa Wola zyskuje na wojskowych zamówieniach, między innymi kontraktach Huty Stalowa Wola na produkcję BWP Borsuk
- Na zamówieniach zbrojeniowych, zdaniem "The Economist" najbardziej zyskują trzy miasta w Europie - Bourges, Unterluess i Stalowa Wola
Zbrojenia napędzają (znów) rozwój Stalowej Woli
Stalowa Wola została wymieniona obok francuskiego Bourges i niemieckiego Unterluess przez "Economist” jako jedno z trzech miast w Europie, które zyskuje na rozwoju produkcji zbrojeniowej.
Brytyjski tygodnik przypomniał, że choć Polska w 2025 r. zwiększy swoje wydatki na obronę do 4,7 proc. PKB, to większość sprzętu wojskowego kupuje poza granicami. Przywołał zapowiedź ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza, który wyraził oczekiwanie, aby połowa zamówień była produkowana w kraju. W artykule zwrócono uwagę, że Państwowa Grupa Zbrojeniowa (PGZ), składająca się z ok. 50 firm, nie jest w stanie zaopatrzyć polskiej armii w cały potrzebny sprzęt.
Według "Economist", podpisanie w marcu umowy między Agencją Uzbrojenia a konsorcjum PGZ i Hutą Stalowa Wola na produkcję 111 bojowych wozów piechoty Borsuk, może doprowadzić do "transformacji" w Stalowej Woli. Cytowany w tekście prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny, powiedział, że założone 87 lat temu miasto jest "ściśle zespawane ze stanem (tutejszego) przemysłu". W artykule wspomniano też, że "finanse publiczne miasta, znajdującego się w jednym z najbiedniejszych regionów Polski, pozostają napięte". "Jednak w związku z większą liczbą zamówień związanych z obronnością, miejska huta planuje rozszerzyć swoje magazyny i potroić swoje zdolności produkcyjne do 2026 r., co powinno zapewnić impuls (dla rozwoju)" – czytamy w brytyjskim tygodniku.
Dla Stalowej Woli to powrót na historyczną ścieżkę rozwoju
Stalowa Wola powstała, jako znane obecne miasto, w latach 30-tych XX wieku w czasie budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego. W tym miejscu skoncentrowano tzw. Zakłady Południowe, a nazwa miasta pochodzi od "stalowej woli narodu polskiego wybicia się na nowoczesność" z przemówienia gen. Tadeusza Kasprzyckiego.
Gwałtowny rozwój miasta przypadł jednak już na czasy PRL, gdy Zakłady Południowe przemianowane zostały na Hutę Stalowa Wola. Kombinat, którym była wówczas HSW obejmował zakłady nie tylko w samej Stalowej Woli, ale także w miastach tak odległych, jak Suchedniów czy Radomsko. Produkowano tu armaty, haubice, transportery gąsiennicowe oraz maszyny budowlane.
Po 1989 roku w HSW nadal produkowane są maszyny budowlane i uzbrojenie. Po kryzysie związanym z prywatyzacją i spadkiem zamówień od wojska od drugiej połowy pierwszej dekady XXI wieku Huta Stalowa Wola przeżywa lepsze czasy - to tutaj powstają chwalone przez Ukraińców samobieżne armatohaubice Krab czy wyrzutnie rakietowe Langusta. Natomiast część cywilną produkującą maszyny budowlane sprzedano na początku drugiej dekady XXI wieku jednemu z chińskich koncernów.
REKLAMA
Francuskie Bourges i niemieckie
Obok Stalowej Woli, "Economist" wymienił w artykule Bourges, zamieszkane przez ok. 64 tys. osób miasto we wschodniej Francji. Tutaj działają dwie duże europejskie firmy zbrojeniowe: MBDA produkująca pociski i systemy rakietowe, oraz francusko-niemiecka KNDS wytwarzająca haubicę samobieżną Caesar i pociski 155 mm. Oczekuje się, że oba przedsiębiorstwa zainwestują 1 mld euro w ciągu najbliższych pięciu lat. W tym czasie KNDS ma zwiększyć liczbę pracowników o 2500 osób. Kiedy powiedziano mi o tej kwocie, "prawie spadłem z krzesła" — przyznał w rozmowie z tygodnikiem mer Bourges, Yann Galut.
Niemieckie Unterluess, leżące niedaleko Hanoweru, to trzecie wymienione w tekście miasto, które zyskuje na rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Działający tutaj koncern Rheinmetall, produkujący samobieżne haubice, a także Lynx i Pumę, dwa typy pojazdów opancerzonych, ma otworzyć w mieście nową fabrykę amunicji. Oznacza to zatrudnienie 3500 pracowników, czyli tylu, ile jest mieszkańców Unterluess.
W związku z rozwojem firmy samorząd inwestuje w miejską infrastrukturę. Cytowana przez tygodnik burmistrz gminy Suedheide, do której należy Unterluess, Katharina Ebeling, powiedziała, że w 2025 r. m.in. na renowację stacji kolejowej zostanie wydanych 1,3 mln euro. Rozwój przemysłu zbrojeniowego w tym niemieckim mieście budzi jednak niezadowolenie wśród mieszkańców, którzy narzekają na hałasy dobiegające z fabryki i zanieczyszczanie środowiska.
Według "Economist" trzy miasta w Polsce, Francji i Niemczech, "ilustrują ogromny potencjał, ale także obciążenia, jakie może przynieść" rozwój przemysłu zbrojeniowego. Jak zauważył tygodnik, wiąże się to bezpośrednio z podnoszeniem przez kraje Europy wydatków na obronę, stojąc w obliczu rosyjskiej agresji i zmienności amerykańskiej polityki.
Czytaj także:
- Polska będzie produkowała amunicję 155 mm. "Królowa okopów"
- Bruksela zatwierdza miliardy na obronność. Polska zyska najwięcej?
- Jak przebiega modernizacja polskiej armii? Zajrzeliśmy za kulisy
Źródło: PAP/PolskieRadio24.pl/AM
REKLAMA