Będzie więcej pracy

Posłuchaj

Jak powiedział Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, w tym roku po raz pierwszy od dwóch lat spodziewany jest wzrost nakładów inwestycyjnych, co oznacza, że będą tworzone nowe miejsca pracy.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jak powiedział Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, w tym roku po raz pierwszy od dwóch lat spodziewany jest wzrost nakładów inwestycyjnych, co oznacza, że będą tworzone nowe miejsca pracy.

Wyjaśnił, że po kryzysie, przez dwa lata firmy obawiały się inwestować, gdyż miały problem ze zbytem swoich towarów i nie wiedziały jaka będzie przyszłość. Obecnie moce produkcyjne są już wykorzystane w ponad 80 procentach. To zaś oznacza, że po raz pierwszy od dwóch lat firmy powinny zwiększyć inwestycje.

Zachętą dla firm do szybszego inwestowania i zwiększania miejsc pracy powinno być tworzenie dobrego klimatu dla inwestycji - podkreśla ekspert. Chodzi przede wszystkim o regulacje prawne, które powinny być racjonalne i nie zmieniane tak często jak obecnie. Ważna jest również sprawność instytucji publicznych, które obsługują przedsiębiorców.

Jeremi Mordasewicz zwrócił uwagę, że na rozpatrzenie sprawy sądowej czeka się w Polsce ponad dwa lata. Tyle samo czasu czeka się również na pozwolenie na budowę. Dla firm oznacza to dodatkowe koszty i ogromne ryzyko i w takich sytuacjach maleje skłonność do inwestycji - dodał. Marek Kłoczko-sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej zwraca natomiast uwagę, że to czy przedsiębiorcy będą zatrudniać nowych pracowników zależy od tego czy wzrośnie produkt krajowy brutto. Póki gospodarka będzie rozwijała się w tempie wolniejszym niż 4 procent wzrostu PKB, to przyjęcia do pracy będą minimalne. Jeśli wzrost przekracza 4 procent PKB, następuje większa dynamika przyjmowania pracowników. Przedsiębiorcy oczekują od rządu szybszego zbliżania się do standardów europejskich.

ab