Miedwiediew: Europa nie ma szans na gaz łupkowy
- Są małe szanse, by wydobycie gazu łupkowego rozwinęło się na dużą skalę w Europie - uważa wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Stwierdził też, że długoterminowe umowy jego firmy na dostawy gazu do Unii Europejskiej są pewne.
2011-05-25, 19:19
- Generalnie gaz łupkowy jest dobry dla światowego przemysłu gazowego, ale gdy mówimy o Europie, to są małe szanse, by gaz łupkowy zajął poważne miejsce - ocenił wiceprezes rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksander Miedwiediew.
- Przyczyn jest wiele. Struktura zasobów w Europie bardzo różni się od amerykańskiej. Trzeba też zwrócić uwagę, że ostatnio największy producent gazu łupkowego amerykańska firma Chesapeake otrzymała zakaz używania chemikaliów w wodzie (potrzebnej do wydobycia gazu ze skały łupkowej), co jest podstawowym elementem obecnej technologii - tłumaczy.
- Jest, więc wiele problemów nie tylko w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Nie powinniśmy, więc wyolbrzymiać możliwości w Unii Europejskiej - sądzi.
Temat gazu łupkowego będzie jedną z kwestii, o jakich będą rozmawiać w piątek prezydent USA Barack Obama i premier Donald Tusk.
Gaz łupkowy będzie jednym z tematów, jakie poruszą w trakcie piątkowego spotkania w Warszawie prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama oraz premier Donald Tusk. Spółki z USA już szukają tego surowca w Polsce. Ocenia się, że w naszym kraju powinno go być setki miliardów metrów sześciennych.
Jednak Miedwiediew uznaje, że to nie kwestia tego, jak duże są pokłady gazu.
- To nie kwestia zasobów - kwituje.
Według niego Gazprom nie zmierza rozpoczynać inwestycji w wydobycie gazu łupkowego.
- Jest kilka firm, które zrobiły rozeznanie, ale wycofały się. Jesteśmy bardzo sceptyczni, co do wydobycia gazu łupkowego w Europie - podsumował.
tk
REKLAMA