Kosztowne protesty na Wall Street (wideo)
Zabezpieczenie trwających od dwóch miesięcy ogólnokrajowych protestów zainspirowanych nowojorskim ruchem Occupy Wall Street kosztowało dotychczas amerykańskie miasta co najmniej 13 mln dol.
2011-11-23, 14:21
Tak wynika z wyliczeń AP sporządzonych na podstawie danych z 18 miast.
Najbardziej obciążające finansowo były dla miast koszty nadgodzin policjantów oraz opłaty dla agencji ochrony, które nadzorowały marsze i eksmitowały demonstrantów z ich obozowisk. Dalsze wydatki wygenerowało usuwanie skutków protestów przez służby miejskie.
Największe koszty poniosły dotychczas Nowy Jork i Oakland, w których kilkakrotnie doszło do starć policjantów z protestującymi.
W kalifornijskim Oakland, gdzie uczestnicy ruchu Occupy doprowadzili do tymczasowego zamknięcia portu, wydano do tej pory 2,4 mln dol. z miejskiej kasy, w której widnieje 58-milionowa dziura budżetowa.
REKLAMA
- Koszty związane z obozowiskami rosną nadwerężając nasze wątłe zasoby - policję, roboty publiczne i inne służby miejskie - przyznaje burmistrz Jean Quan.
W innej sytuacji jest departament policji w Nowym Jorku, który wprawdzie na wynagrodzenia dla funkcjonariuszy za nadgodziny wydał już 7 mln dol., jednak jest to relatywnie niewielkie obciążenie dla całego budżetu wielkości 2,4 mld dol.
REKLAMA
ab
REKLAMA