OFE chcą dyskusji z ministerstwem

2013-04-08, 15:42

OFE chcą dyskusji z ministerstwem
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Glow Images

Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych domaga się debaty na temat reformy OFE

Posłuchaj

Wojciech Nagel, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych o reformie OFE (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Bezpieczeństwo dzięki różnorodności" - pod takim hasłem Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych walczy o rację bytu OFE. O nieprzenoszenie oszczędności Polaków do ZUS-u jej przedstawiciele zaapelowali dziś w liście do ministra gospodarki Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Wojciech Nagel, prezes IGTE przedstawił dziś wyliczenia, z których wynika, że od roku 1999 do OFE wpłynęły składki w wysokości około 190 mld zł. Ich wartość została zwiększona do 270 mld zł. Od wejścia w życie reformy emerytalnej OFE środki klientów zwiększały się średniorocznie o 6,5 proc. po odjęciu wszystkich kosztów.

Przedstawiciele Izby domagają się dialogu z ministerstwem, w którym mieliby szanse przedstawić swoje racje."Wierzymy, że wspólnie jesteśmy w stanie wypracować rozwiązanie oparte na porozumieniu, które respektować będzie interes Polek i Polaków oraz naszego państwa. Jesteśmy gotowi do takich zmian. Nasza propozycja to dialog przy wspólnym stole, do którego zaproszeni zostaną reprezentanci strony rządowej, partnerzy społeczni, przedstawiciele branży oraz niezależni eksperci" - napisano w liście.

Izba zaproponowała niedawno, by emerytury z OFE były wypłacane w formie tzw. wypłaty programowanej w miesięcznych ratach przez określony z góry czas. Wysokość emerytury wynikałaby z podzielenia sumy oszczędności zgromadzonych na koncie w OFE i liczby miesięcy tzw. przeciętnego dalszego trwania życia osoby w wieku emerytalnym.
Klient OFE miałby możliwość wyboru okresu, w jakim będzie wypłacana emerytura. Nie mógłby być on krótszy niż 10 lat. W przypadku śmierci członka funduszu przed upłynięciem ustalonego okresu, jego środki podlegałyby dziedziczeniu. Aby zabezpieczyć przyszłych emerytów przed spadkiem wartości ich portfela, na pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego ich oszczędności byłyby przenoszone do funduszu ochrony kapitału. Poziom inwestycji w akcje nie mógłby przekraczać w nim 15 proc.

Minister finansów Jan Rostowski uznał ten pomysł za "głęboko szokujący". - Rząd się na to nie zgodzi - oświadczył pod koniec marca.

IAR, PAP, bk

Polecane

Wróć do strony głównej