Kontrowersyjne połowy wielorybów na Islandii
Przed dwoma dniami załoga statku „Hvalur 8” złowiła pierwszego od dwóch lat wieloryba. Mimo międzynarodowych akcji protestacyjnych, dwa islandzkie statki nadal prowadzą połów na Morzu Północnym.
2013-06-20, 14:39
Ssaki tego gatunku są drugimi co do wielkości zwierzętami żyjącymi na Ziemi. Osiągają długość 27 metrów, a ich waga może dochodzić do 120 ton. Więksi są tylko ich kuzyni - płetwale błękitne, które pozostają pod ścisłą ochroną.
W tym roku Islandczycy mogą złowić do 180 finwali. Zezwala im na to licencja tracąca ważność jesienią. Wątpliwe jednak, by połowy zbliżyły się nawet do tej liczby. Na przeszkodzie stoją również względy ekonomiczne. Rynek na mięso wielorybie skurczył się i dlatego zawieszono połowy na dwa lata. Nawet główny odbiorca, Japonia, zapowiada rezygnację z tego surowca. Dzieje się tak pod naciskiem obrońców wielorybów.
Natomiast dla Islandczyków, którzy od połowy XIX w. zabili ponad 15 tys. wielorybów, takie łowy są rzeczą naturalną. Mają one dla nich duże znaczenie ekonomiczne. Tegoroczna akcja połowowa zapewnia np. zatrudnienie 200 mieszkańcom wyspy.
IAR/mk
REKLAMA
REKLAMA