Tusk: gaz łupkowy w rękach KE
Komisja Europejska będzie mieć największy wpływ na kształt regulacji dotyczących wydobycia gazu łupkowego, uważa premier Donald Tusk. W opinii premiera Unia Europejska nie potrzebuje nowych regulacji w tej kwestii.
2013-11-14, 16:04
Posłuchaj
Premier Donald Tusk jest przekonany, że w tej chwili decydujący głos w sprawie łupków należy do instytucji unijnych, a nie do państw członkowskich. Dlatego na przykład stanowisko Niemiec nie powinno mieć większego wpływu na tę kwestię. - Raczej administracja brukselska, konkretnie urzędnicy wyższego i średniego szczebla będą chcieć opracować jakieś proekologiczne przepisy - uważa premier.
Szef rządu zdaje sobie sprawę, że w tej sprawie będzie silny lobbing takich firm jak Gazprom. W ich interesie jest bowiem to, by gaz łupkowy nie stał się poważną konkurencją na rynku. - To są bardzo poważni konkurenci - dodaje szef rządu.
W Niemczech trwają rozmowy koalicyjne pomiędzy CDU/CSU i SPD. Jednym z warunków umowy pomiędzy partiami ma być moratorium na wydobycie gazu łupkowego w Niemczech metodą szczelinowania. Zakaz ma obowiązywać do momentu stwierdzenia, że z całą pewnością jest to bezpieczna metoda. Wobec tego nie wiadomo jakie będzie stanowisko Niemiec na arenie międzynarodowej w kwestii łupków.
abo
REKLAMA