Kolejny kraj "cywilizuje" Ubera. W Holandii jego kierowcy będą pracownikami, nie przedsiębiorcami
W kolejnym państwie firma przewozowa Uber musi podporządkować się wewnętrznym regulacjom i legalnie zatrudnić swoich pracowników. Jak orzekł w poniedziałek Sąd Okręgowy w Amsterdamie, kierowcy, którzy oferują swoje usługi w Holandii za pośrednictwem Ubera, nie są samodzielnymi przedsiębiorcami, tylko normalnymi pracownikami. Firma musi więc ich zatrudnić.
2021-09-13, 15:52
Przypomnijmy, w Polsce podobne przepisy obowiązują już od roku.
Z pozwem do sądu wystąpiła kilka miesięcy temu Federacja Związków Zawodowych w Holandii (FNV), uzasadniając to tym, że samozatrudnienie nie jest korzystne dla kierowców.
Związek domagał się, by firma zatrudniła kierowców świadczących dla niej usługi i płaciła im zgodnie z układem zbiorowym pracy dla transportu taksówkowego.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Amsterdamie zgodził się z roszczeniem FNV.
REKLAMA
Podobne pozwy w Belgii, Szwajcarii, Wielskiej Brytanii
Jak przypomina portal NOS, podobne pozwy zostały złożone w innych europejskich krajach, m.in. Belgii i Szwajcarii.
Powiązany Artykuł
Czy to początek końca giganta? Uber traci licencję w Londynie
W lutym br. brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, że Uber musi traktować 70 tys. kierowców jako pracowników. W konsekwencji firma musi zagwarantować im minimalne wynagrodzenie, a także dodatek urlopowy.
Uber służy do zamawiania usług transportu samochodowego poprzez kojarzenie pasażerów z kierowcami korzystającymi z aplikacji. Usługi firmy są dostępne w 528 miastach świata.
W Polsce podobne przepisy dotyczące Ubera funkcjonują już od roku
W Polsce batalia o równe traktowanie podmiotów na rynku przewozów pasażerskich (Lex Uber) rozegrała się rok temu. Przypomnijmy, po zmianie ustawy o transporcie drogowym podmioty, które prowadzą działalność w zakresie pośrednictwa przy przewozie osób, od 1 października 2020 r. muszą posiadać licencję na taki przewóz.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Lex uber wchodzi w życie. Od dziś przejazdy tylko z licencjonowanymi kierowcami
Nowe regulacje były kompromisem
Nowe regulacje, które zostały wprowadzone w ubiegłym roku, były efektem masowych protestów taksówkarzy, którzy zarzucali przede wszystkim kierowcom Ubera, że stanowią nieuczciwą konkurencję.
Przepisy uprościły więc licencje taksówkarskie, pozwoliły też – ku niezadowoleniu licencjonowanych taksówkarzy – działać kierowcom pracującym za pośrednictwem popularnych aplikacji telefonicznych.
"Lex Uber" ma – według założeń rządu – wyrównać warunki konkurencji pomiędzy branżą taksówkarską i innymi przewoźnikami.
REKLAMA
PR24, PAP, jk
REKLAMA