5,2 mln zł kary dla MetLife. UOKiK: opłaty alokacyjne czyniły nieopłacalnym odstąpienie od umowy
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na firmę MetLife ponad 5,2 mln zł kary za stosowanie niedozwolonych postanowień w umowach ubezpieczeń z funduszami inwestycyjnymi. Wątpliwości wzbudziły postanowienia umowne określające tzw. opłaty alokacyjne.
2022-02-03, 13:43
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że sprawa dotyczy indywidualnych ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi o nazwie MetLife Projekt Jutro, które MetLife Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie i Reasekuracji oferowało w latach 2016-2017.
Wątpliwości UOKiK wzbudziły postanowienia umowne określające tzw. opłaty alokacyjne. Na ich mocy w pierwszym roku obowiązywania umowy spółka potrącała sobie 75 proc. składki inwestowanej, a w drugim roku - 45 proc.
Konsument ma prawo rozwiązać kontrakt
Konsument stopniowo odzyskiwał te pieniądze w kolejnych latach w postaci tzw. premii inwestycyjnej, przy czym pełny zwrot następował dopiero ok. 14. roku trwania umowy. Niezależnie od tego spółka pobierała kilka innych opłat, np. administracyjną, za ubezpieczenie na życie.
- Zakwestionowane klauzule miały na celu uczynić nieopłacalnym dla konsumenta odstąpienie od umowy o ubezpieczenie na życie z ufk. Tymczasem zgodnie z prawem konsument ma prawo w każdej chwili, z zachowaniem okresu wypowiedzenia, rozwiązać taki kontrakt bez żadnych dodatkowych warunków. Może np. po roku lub dwóch stwierdzić, że wyniki osiągane przez fundusze nie gwarantują osiągnięcia zysku lub wręcz wskazują na możliwość poniesienia straty. W takiej sytuacji konsument powinien móc rozwiązać umowę bez ponoszenia nadmiernych kosztów - tłumaczył prezes UOKiK.
REKLAMA
W efekcie - jak poinformował Urząd - na MetLife został nałożona kara w wysokości 5,2 mln zł. Oprócz tego spółka musi poinformować konsumentów o decyzji prezesa UOKiK i jej skutkach, czyli o tym, że zakwestionowane klauzule należy traktować tak, jakby ich nie było w umowie. Po uprawomocnieniu się decyzji poszkodowani będą się mogli na nią powoływać w sądzie przy dochodzeniu roszczeń.
Decyzja jest nieprawomocna
Urząd przypomniał, że kilka lat temu głośno było o tzw. opłatach likwidacyjnych pobieranych przez ubezpieczycieli, gdy konsumenci chcieli rozwiązać polisy z ufk przed terminem. W niektórych przypadkach oznaczało to utratę wszystkich oszczędności klientów. Takie postanowienia w umowach były uznawane za abuzywne i wpisywane do rejestru klauzul niedozwolonych.
Prezes UOKiK zobowiązał wówczas zakłady ubezpieczeń, w tym Metlife, do znaczącego obniżenia opłat likwidacyjnych, argumentując, że nie mogą przerzucać na konsumentów kosztów, które powinny być zaliczane do ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej.
- Opłaty alokacyjne stosowane przez MetLife miały ten sam cel, co opłaty likwidacyjne. Spółka pobierając je w ciągu pierwszych dwóch lat umowy, de facto zniechęcając konsumentów do jej wypowiedzenia w tym terminie, co jest niedopuszczalne - powiedział Tomasz Chróstny.
REKLAMA
Decyzja jest nieprawomocna, a spółce przysługuje odwołanie do sądu.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA