Porzucili pracę, by walczyć na Ukrainie. "Budowlanka będzie się zmagać z luką kadrową"

Sektor budowlany będzie się zmagał z problemami, na które wpływa luka kadrowa oraz niestabilna sytuacja związana z dostępnością i cenami materiałów. Z komentarza CBRE wynika również, iż luka kadrowa w branży budowlanej wynosi ok. 150 tys. osób. To efekt wojny na terytorium Ukrainy i odpływu mężczyzn na Ukrainę z Polski.

2022-05-24, 13:58

Porzucili pracę, by walczyć na Ukrainie. "Budowlanka będzie się zmagać z luką kadrową"
Firmy narzekają na rosnące ceny materiałów i brak ludzi do pracy, ale wiedzą, że są w stanie doprowadzić inwestycje do końca.Foto: Shuterstock/RUBEN M RAMOS

- W Polsce nadal będzie się dużo budowało, choć pewnie nieco inaczej niż dotychczas. Ponadto w perspektywie pojawia się szansa na zlecenia związane z odbudową Ukrainy, gdy ustaną tam działania wojenne - uważa szef działu doradztwa budowlanego w CBRE Krzysztof Koziar.

W swoim komentarzu przypomina, że od momentu wybuchu wojny na terytorium Ukrainy granicę z Polską przekroczyło ponad 3,4 mln uchodźców. Ponad 1,3 mln przekroczyło granicę w drugą stronę, z czego 150 tys. wyjechało w pierwszych dniach i tygodniach agresji Rosji. Byli to mężczyźni, którzy porzucili pracę m.in. na polskich budowach i w firmach transportowych, żeby walczyć o swój kraj.

Rosnące ceny materiałów i brak ludzi do pracy

"Z analizy nadanych numerów PESEL wynika, że zaledwie 4,5 proc. uchodźców to mężczyźni w wieku produkcyjnym. Zatem z ponad miliona osób, które zdobyły PESEL, to niecałe 50 tys. osób. Wiemy, że nie wszyscy z nich wejdą na rynek pracy, nie wszyscy będą też szukali pracy w budowlance, a nawet jeżeli tak by się stało, to luka w tym sektorze i tak jest dużo większa. To rodzi ogromne problemy dla budowlanki, choć warto podkreślić, że w przypadku budownictwa komercyjnego projekty, które się już rozpoczęły, nie są zagrożone - czytamy w komentarzu.

Według CBRE firmy narzekają na rosnące ceny materiałów i brak ludzi do pracy, ale wiedzą, że są w stanie doprowadzić inwestycje do końca. Najczęściej w takich przypadkach materiały zostały odpowiednio wcześniej zabezpieczone, a mniejsza liczba pracowników spowoduje, że prace będą postępowały wolniej, ale i tak się zakończą. Dodano, że w przypadku większości firm pracownicy z Ukrainy stanowili kilkanaście procent załogi, a nie jej większość czy całość.

REKLAMA



Rynek skupi się na prefabrykacji

W komentarzu napisano też, że niepewność co do cen materiałów i dostępności pracowników powoduje, że zainteresowanie poszczególnymi projektami budowlanymi czy przetargami jest dużo mniejsze niż wcześniej.

W ocenie analityków zmagająca się z niedoborem rąk do pracy branża budowlana będzie musiała znaleźć rozwiązanie tego problemu. Z jednej strony może wybrać zwiększanie wynagrodzeń, z drugiej zaś otwarcie się na pracowników z innych krajów, takich jak Uzbekistan, Gruzja, Indie czy Wietnam. Są to jednak rozwiązania krótkoterminowe.

- W dłuższej perspektywie spodziewam się, że nasz rynek budowlany skupi się mocniej na prefabrykacji. Na rynku budowlanym obserwowany jest stały wzrost zainteresowania tą technologią, której niewątpliwą zaletą jest szybkość budowy - dodał Krzysztof Koziar.

PR24.pl, PAP, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej