Rząd szykuje wsparcie dla firm działających nad Odrą. Trwają konsultacje z przedsiębiorcami
Rząd szykuje program pomocowy dla nadodrzańskiego biznesu. Przedsiębiorcy, z którymi go konsultuje, proponują, aby warunkiem uzyskania wsparcia był spadek przychodów o co najmniej 50 proc. miesiąc do miesiąca - zapowiada w rozmowie z "DGP" wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk.
2022-08-22, 07:31
Gazeta przypomina w poniedziałkowym wydaniu, że wiceminister, pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw Olga Semeniuk spotkała się w piątek z przedsiębiorcami, których dotknęła katastrofa na Odrze.
- O skalę problemu pytałam samych przedsiębiorców - z branży wędkarskiej, gastronomicznej, hotelarskiej. Rozmawialiśmy też o możliwych formach wsparcia - powiedziała wiceminister.
Monitorowanie badań jakości powietrza i wód
Według Olgi Semeniuk przedsiębiorcom zależy przede wszystkim na szybkiej formie wsparcia, najlepiej z wykorzystaniem istniejących rozwiązań, takich jak postojowe, mała dotacja czy dopłata do pensji pracownika.
Posłuchaj
REKLAMA
- Poprosiłam przedsiębiorców o jak najszybsze przesłanie ich propozycji kodów PKD, żeby możliwie najdokładniej określić rodzaje działalności gospodarczej do objęcia wsparciem, a także o wskazanie preferowanych instrumentów. Ich głos jest tutaj kluczowy. Pozostaje jeszcze kwestia pomocy celowanej, opartej nie tylko na kodach PKD, ponieważ w innej sytuacji jest np. restauracja we Wrocławiu, która wciąż może działać, a w innej smażalnia ryb położona bezpośrednio nad rzeką, która właściwie jest dziś zamknięta - dodała wiceszefowa resortu rozwoju.
Zapytana o drugą formę wsparcia, o której się rozmawia, powiedziała:
"To pieniądze, które firmy będą mogły pozyskiwać, być może również za pośrednictwem samorządów, na monitorowanie i cyfryzację badań jakości powietrza i wód. Minister klimatu Anna Moskwa już zapowiedziała, że na ten cel zostanie przeznaczonych 250 mln zł.
Spadek przychodów o co najmniej 50 proc.
Wiceminister odniosła się także do kryteriów pomocy dla nadodrzańskich firm.
REKLAMA
- Kluczowy będzie spadek przychodów. Przedsiębiorcy proponują, by warunkiem uzyskania pomocy był spadek o co najmniej 50 proc. miesiąc do miesiąca - wyjaśniła.
Olga Semeniuk pytana też była, czy pieniądze będą wypłacane przez Polski Fundusz Rozwoju.
- Nie widzimy takiej potrzeby. Pod uwagę bierzemy m.in. środki z Funduszu Pracy. Ale najpierw musimy dokładnie oszacować z pomocą przedsiębiorców skalę potrzeb - odpowiedziała.
Dodała, że rząd chce wdrożyć tarczę dla Odry jak najszybciej.
REKLAMA
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA