Ochrona odbiorców ciepła. Premier Morawiecki zapowiada kolejne rozwiązania
Dla cen ciepła uzyskiwanego z gazu, chcemy utrzymać maksymalną cenę, czyli ok. 150 zł za GJ, i ok. 103 zł za GJ dla ciepła uzyskiwanego z węgla - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że jeszcze tej zimy mają być gotowe przepisy lepiej chroniące odbiorców ciepła.
2023-01-14, 12:16
Premier był pytany w RMF FM o doniesienia o wzroście rachunków za ciepło, mimo wprowadzenia specjalnych mechanizmów, które miały chronić Polaków przed drastycznymi podwyżkami cen ciepła.
- W niektórych przypadkach rzeczywiście było tak, że samorządy miały podpisane umowy na bardzo dobrych warunkach, jeśli chodzi o ciepło, z przeszłości - sprzed 2-3 lat. To były czasy jeszcze przedwojenne, kiedy surowce były bardzo tanie, koszt finansowania był bardzo niski - powiedział premier.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego, z tego wyniknął "rzeczywiście taki problem, że dzisiaj tam podwyżki mogą być wyższe niż ten maksymalny pułap określony".
- Dlatego będziemy pracowali nad takimi dodatkami, aby tutaj również postąpić w sposób wiarygodny i sprawiedliwy - zapowiedział.
REKLAMA
Wkrótce dodatkowe przepisy
- Chcę podkreślić, że dla cen ciepła uzyskiwanego z gazu, chcemy utrzymać maksymalną cenę, którą zapowiedzieliśmy, czyli to ok. 150 zł za GJ (gigadżul) ciepła uzyskiwanego z gazu i ok. 103 zł dla ciepła uzyskiwanego z węgla - powiedział szef rządu.
Pytany, kiedy realnie można oczekiwać nowych rekompensat, odparł: "Pani minister Moskwa już nad tym pracuje". Dopytywany, czy jeszcze tej zimy, odparł: "Tak, oczywiście".
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podkreśliła z kolei, że "przez skokowe zmiany cen surowców energetycznych branża ciepłownicza mierzy się z problemem wysokich cen gazu".
- Dlatego już wkrótce przedstawimy dodatkowe przepisy jeszcze mocniej chroniące odbiorców ciepła. Zapewnimy rekompensaty i ograniczymy podwyżki do obywateli - przekazała w piątkowym wpisie na Twitterze.
REKLAMA
Rzecznik resortu Aleksander Brzózka, zapytany do kogo trafi pomoc, wskazał m.in. na mieszkańców bloków - odbiorców ciepła systemowego, a także na tzw. odbiorców wrażliwych, czyli szkoły, szpitale czy żłobki.
Wyjściowa stawka za ciepło
W ubiegłym roku w związku z kryzysem energetycznym i rosnącymi cenami nośników energii, m.in. gazu i węgla, parlament przegłosował ustawę mającą ograniczyć podwyżki cen za ogrzewanie dla odbiorców. Zgodnie z nią w tym sezonie grzewczym, czyli od 1 października 2022 r. do 30 kwietnia 2023 r., wprowadzono mechanizm sprzedaży ciepła z rekompensatą dla wytwórców.
Uzasadniając ustawowe ograniczenie podwyżek cen za ogrzewanie, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa tłumaczyła, że - po wprowadzeniu tzw. ciepła z rekompensatą - maksymalna podwyżka za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców indywidualnych ciepła systemowego nie powinna wynosić więcej niż 40 proc.
Mimo wejścia w życie tych przepisów w wielu miejscach podwyżki były większe i znacznie przekraczały zapowiadane 40 proc.
REKLAMA
Wynika to m.in. z wyjściowej stawki za ciepło, jaką do tej pory płacili mieszkańcy. Jeśli była ona znacznie niższa od średniej krajowej, a sytuacja na rynku zmusiła wytwórcę do podniesienia ceny, to mimo zastosowania mechanizmu ceny z rekompensatą, procentowy wzrost ceny ciepła mógł przekroczyć 40 proc.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA