"Polityka rolna stawia wiele wyzwań". Prezes Izb Rolniczych: trzeba chronić europejskie gospodarstwa rodzinne

Trzeba uregulować stosunki gospodarcze z Ukrainą i chronić europejskie gospodarstwa rodzinne - powiedział prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz zapytany o najważniejsze wyzwania obecnie stojące przed polityką rolną. Wyzwań jest wiele, sytuacja jest dosyć trudna - podkreślił.

2023-12-14, 13:18

"Polityka rolna stawia wiele wyzwań". Prezes Izb Rolniczych: trzeba chronić europejskie gospodarstwa rodzinne
Prezes Izb Rolniczych uważa, że w Unii Europejskiej ponadto trzeba "mocno zweryfikować" sprawy ochrony środowiska. O klimat i środowisko trzeba dbać, ale nie ma uzasadnienia konieczności zmniejszenia produkcji żywności poprzez ugorowanie ziemi. Foto: Shutterstock/Fotokostic

- Jeżeli się tego nie rozstrzygnie na szczeblu dyplomatycznym i zasad, to sytuacja będzie trudna. Do tej pory wiele spraw załatwianych przez polski rząd rekompensowało straty rolnikom, ale nie rozwiązały strategicznie żadnych problemów i nadal jesteśmy w tym samym miejscu. Sytuacja jest tak samo zła jak w ubiegłym roku - argumentował przedstawiciel samorządu rolniczego.

- Żeby rolnicy mogli przetrwać ten trudny okres, trzeba im pomóc. I powinna to być nie tylko pomoc krajowa, ale także unijne wsparcie. Trwa wojna, nastąpiło rozregulowanie rynków i zrobiono to specjalnie, by społeczeństwa skłócić, by stworzyć atmosferę napięcia i temu trzeba się przeciwstawić - tłumaczył Wiktor Szmulewicz.

Coraz mniej chętnych młodych ludzi

Zdaniem prezesa Izb, rolnictwu potrzebne są nie tyle doraźne rozwiązania, co perspektywa na wiele lat. Wieś się starzeje, jest coraz mniej chętnych młodych ludzi do prowadzenia gospodarstwa, a to będzie prowadzić do komasacji ziemi i powstania ogromnych ferm przemysłowych z kapitałem międzynarodowym - dowodził.

- Uważam, że trzeba walczyć o zachowanie rodzinnych gospodarstw, tj. rozproszenie produkcji rolnej, a nie ograniczać się do wielkich. Jest to tak samo ważne jak bezpieczeństwo obronności, bo widać, że przy zakłóceniach wojennych, gdy będą tylko wielkie farmy, to może nam żywności zabraknąć - podkreślił Wiktor Szmulewicz.

REKLAMA

Dodał, że gdyby nie rozproszone gospodarstwa, to w latach 90. XX wieku nie byłoby co jeść, żywności w miastach brakowało. Podobnie było podczas pandemii, gdy zakłócone zostały kanały dystrybucji.

Prezes Izb Rolniczych uważa, że w Unii Europejskiej ponadto trzeba "mocno zweryfikować" sprawy ochrony środowiska. O klimat i środowisko trzeba dbać, ale nie ma uzasadnienia konieczności zmniejszenia produkcji żywności poprzez ugorowanie ziemi.

Według propozycji Komisji Europejskiej rolnicy będą musieli ugorować co najmniej 4 proc. swoich gruntów ornych, aby zapewnić odpoczynek glebie i zwiększyć jej żyzność. Jest to jeden ze środków dobrej praktyki rolniczej i środowiskowej (GAEC 8), który został wprowadzony w ramach nowej WPR na lata 2023-2027.

"Powinna być pełna jawność"

- Europa jest największym eksporterem żywności i jeżeli zrobi się luka, tą żywność wyprodukują inne kraje, np. Ameryki, niszcząc lasy i będzie to miało większy wpływ na środowisko niż produkcja w Europie - zaznaczył Wiktor Szmulewicz.

REKLAMA

Jak mówił, można w różny sposób zmniejszać produkcję rolną, np. zamiast ugorować ziemię posadzić na niej rośliny na cele energetyczne. Będzie to też działanie na rzecz klimatu, a samo wyłączenie z ziemi z produkcji nic nie da, tylko uderza w gospodarstwa - stwierdził.

Zapytany, czy Izby będą sugerowały nowemu ministrowi jakieś zmiany w agencjach rolnych Wiktor Szmulewicz wyjaśnił, że jeżeli chodzi o Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będą one polegały na propozycjach uproszczenia niektórych działań, np. ekoschematów. Natomiast co do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, to - jego zdaniem - nadzór nad obrotem ziemi powinni mieć rolnicy, a nie "urzędnicy zza biurka" decydować do kogo ona trafi.

- Powinna być pełna jawność, to najlepiej miejscowi rolnicy wiedzą do kogo ziemia powinna trafiać - zaznaczył.

Dodał, że państwowe grunty nie powinny być natomiast przekazywane różnym instytucjom, w tym kościołowi, gdyż panuje duży głód ziemi.

REKLAMA

PR24.pl, IAR, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej