Oskładkowanie umów-zleceń: większość Polaków popiera zmiany
Jak wynika z badań CBOS, 57 proc. Polaków popiera obowiązkowe odprowadzanie składek do ZUS od umów cywilnoprawnych. Przeciwnych tego typu zmianom jest 28 proc. z nas.
2014-11-25, 11:40
Posłuchaj
Sceptycy wskazują na negatywne skutki, jakie może przynieść realizacja tego pomysłu. Przede wszystkim są to niższe zarobki i utrata pracy.
- Oskładkowanie umów-zleceń popiera aż ponad połowa Polaków. W badaniu o zdanie pytano również przedsiębiorców, którzy korzystają z umów-zleceń na potrzeby prowadzenia własnej działalności gospodarczej i jest to dla nich bardzo wygodna forma zatrudniania osób - mówi Agnieszka Bulik, dyrektor ds. prawnych agencji doradztwa personalnego i pracy tymczasowej Randstad.
Jest się czego bać?
Obawy przeciwników takiego rozwiązania są, zdaniem ekspertki, słuszne.
- Rzeczywiście nastąpiła jakaś erozja całego systemu zatrudnienia. Jestem za elastycznymi formami zatrudniania, ale to, co się dzieje na rynku pracy, jest naprawdę niepokojące. Liczba osób, które nie mogą znaleźć zatrudnienia, a jak już je znajdują jest to praca w szarej strefie czy na podstawie umów, które w danej sytuacji nie powinny mieć zastosowania, jest niedopuszczalna – podkreśla Agnieszka Bulik. – Oskładkowanie umów-zleceń może jednak doprowadzić do wzrostu propozycji pracy na czarno – dodaje.
REKLAMA
Będą zmiany w Kodeksie pracy
Ekspertka przypomina również, że zmiany czekają nie tylko umowy-zlecenia, ale również umowy terminowe.
- Te umowy będą na pewno ograniczone co do czasu ich stosowania, ale też co do ich liczby, co jest też wynikiem decyzji podjętych w ramach Unii Europejskiej. Wobec tych zmian umowy-zlecenia, nawet po oskładkowaniu, nie przestaną być stosowane, ponieważ nie mają takich ograniczeń, co do czasu ich trwania czy do liczby kolejno zawartych umów – uważa Agnieszka Bulik.
Kto zyska, kto straci?
Jak mówi ekspertka, beneficjentem płaconych składek będzie Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
- Osoby, które są zatrudnione na umowach-zleceniach, również mogą zyskać na ich oskładkowaniu, jakiś kapitał w ZUS będzie im się budował – mówi Agnieszka Bulik. – Na oskładkowaniu umów-zleceń stracą przede wszystkim przedsiębiorcy, pod warunkiem, że nie przeniosą kosztów na pracowników. Na pewno jest taka obawa, że będą zaniżać wynagrodzenia, tak żeby dotychczasowa kwota wypłaty zawierała także składkę na ZUS. Ale nie oznacza to, że każdy pracodawca przeniesie automatycznie wszystkie wydatki związane z zawieraniem umów-zleceń na zatrudniane osoby – dodaje.
REKLAMA
Umowy-zlecenia będą oskładkowane od 1 stycznia 2016 roku. Umowami o dzieło rząd zamierza zając się w następnej kolejności.
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA