Zintegrowany System Kwalifikacji: na jego wprowadzenie czekają pracodawcy i pracownicy
Wprowadzenie Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji jest nie tylko konieczne, ale wręcz niezbędne - uważają przedstawiciele środowisk pracowników i pracodawców. System umożliwi porównywanie kwalifikacji zawodowych nadawanych w Polsce z tymi nadawanymi w innych krajach.
2015-11-06, 13:33
W piątek przedstawiciele pracowników i pracodawców uczestniczyli w Warszawie konferencji „Społeczeństwo obywatelskie w Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji” zorganizowanej przez Instytut Badań Edukacyjnych.
Zintegrowany System Kwalifikacji tworzyć mają Polska Rama Kwalifikacji, powiązana ściśle z Europejską Ramą Kwalifikacji, i Zintegrowany Rejestr Kwalifikacji. Nad ramami kwalifikacji pracuje też blisko 140 państw świata, w tym wszystkie kraje Unii Europejskiej.
"Chodzi o uporządkowanie kwalifikacji, opisanie ich i zaszeregowanie"
- Zintegrowany System Kwalifikacji ma w naszym rozumieniu dwa bardzo ważne zadania. Po pierwsze chodzi o uporządkowanie kwalifikacji, opisanie ich i zaszeregowanie. Po drugie daje możliwość weryfikowania, walidowania i certyfikowania tych umiejętności, wiedzy i kompetencji, które każdy z nas nabywa w trakcie życia zawodowego. Czasami może się okazać, że te umiejętności dorównują, tym zdobytym w formalnej edukacji, a nie ma w tej chwili możliwości odpowiedniego ich potwierdzenia - powiedziała uczestnicząca w konferencji ekspertka Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Danuta Wojdat.
Jak wyjaśniła chodzi np. o szkolenia, które przeprowadza się w zakładach pracy. - Certyfikaty, które się zdobywa na ich zakończenie, o ile w ogóle się je po danym szkoleniu wydaje, są właściwe dla danego pracodawcy, ale już nie do końca mogą być tym, co podwyższa naszą wartość w funkcjonowaniu na rynku pracy. Zdobyty certyfikat może być dla innego pracodawcy niewiarygodny - zaznaczyła.
Dodała, że chodzi też o umiejętności, które zdobywa się nie na kursach, szkoleniach, tylko poprzez wykonywanie konkretnych nowych zadań, np. wypełniania arkuszy kalkulacyjnych. - Taką umiejętność zdobywa się z marszu, opanowuje się, choć obecnie żadne dokumenty tego nie potwierdzają - powiedziała.
Korzyści z wprowadzenia Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji
Również Wojciech Januszko z Krajowej Izby Gospodarczej widzi korzyści z wprowadzenia Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji. - Wprowadzenie go wymusi powstanie tendencji uczenia się przez całe życie. To jest bardzo ważne, gdyż rozwój technologiczny i konieczność funkcjonowania w różnych miejscach, na różnych stanowiskach, pokazuje, że wiedza i umiejętności zdobyte jakiś czas temu mogą być w dłuższej perspektywie niewystarczające - zauważył.
- Dla pracodawcy jest bardzo ważne to, że po wprowadzeniu systemu, nie będzie musiał sam potwierdzać w różny sposób kwalifikacje pracownika, bądź potencjalnego pracownika, gdyż będzie je miał udokumentowane w wiarygodny sposób. Łatwiej będzie znaleźć pracownika o poszukiwanych umiejętnościach, tych, których potrzebujemy i tam gdzie potrzebujemy. System daje też możliwość kreowania takich kwalifikacji, jakie są potrzebne pracodawcy, np. tresera lwów, czyli takich, w których w tej chwili nikt nie kształci - powiedział Januszkom.
"Pracownik i pracodawca są beneficjentami tego systemu"
- Pracownik i pracodawca są beneficjentami tego systemu - podkreślił także Jakub Kus ze Związku Zawodowego Budowlani. - Jesteśmy bardzo specyficzną branżą, to branża europejska, nasi pracownicy są w tej chwili wszędzie. W związku z tym to, co jest założeniem Europejskiej Ramy Kwalifikacji mamy na co dzień i robimy na co dzień, wszędzie tam gdzie spotyka się pracodawca i pracownik. Pracodawca zatrudniając pracownika musi go zaszeregować do jakiejś "szufladki" zarówno, jeśli chodzi o umiejętności, jak i wynagrodzenie. Porównywanie kwalifikacji jest bardzo trudne. Wprowadzenie Systemu pozwoli poruszać się na rynku pracy znacznie lepiej, wygodniej. Wzmocni też pozycję pracownika na tym rynku - mówił.
"Niewielu dorosłych Polaków dokształca się po zakończeniu szkoły"
Liderka projektu polskiej Krajowej Ramy Kwalifikacji dr Agnieszka Chłoń-Domińczak z Instytutu Badań Edukacyjnych zwróciła uwagę, że wszystkie statystyki pokazują, że Polacy po zakończeniu nauki w szkole de facto przestają rozwijać swoje kompetencje. - Ze statystyk prowadzonych przez Eurostat wynika, że tylko bardzo niewielka grupa dorosłych Polaków - około 4 proc. - uczy się dalej. Ludzie nie podejmują decyzji o dalszym uczeniu się z różnych powodów. W trakcie prac nad naszym projektem okazało się, że jednym z tych powodów jest to, że nie ma pewności, co dzięki danemu kursowi możemy uzyskać, co oznacza dyplom, certyfikat, który otrzymujemy, a za który często musimy zapłacić - powiedziała.
Zauważyła także, że wprowadzenie Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji umożliwi nie tylko porównywalność świadectw i certyfikatów, czyli stojących za nimi kwalifikacji, ale także umożliwi prowadzenie szkoleń na szerszą niż dotąd skalę. - Unia Europejska dając Polsce pieniądze na szkolenia, wyraźnie mówi, że chce widzieć efekty tych szkoleń potwierdzone tym, że są to szkolenia, które są ujęte w systemie kwalifikacji, mają określony poziom i mają wiarygodność - zaznaczyła.
PAP, awi