Umowy o dzieło zostaną oskładkowane? ZUS chce ujednolicić system

Zakład Ubezpieczeń Społecznych chce ujednolicenia systemu opłacania składek. Oznaczać by to miało oskładkowanie wszystkich rodzajów umów, również tych o dzieło.

2017-09-12, 16:55

Umowy o dzieło zostaną oskładkowane? ZUS chce ujednolicić system
Są osoby, dla których umowy cywilnoprawne stanowią główne źródło utrzymania. Foto: Ai825/Shutterstock.com

Posłuchaj

O oskładkowaniu wszystkich umów mówili w radiowej Jedynce Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS i Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Z analiz wynika, że spora część Polaków zarabia lub dorabia na umowach cywilnoprawnych i nie płaci od tych przychodów pełnych składek. To stanowi, jak twierdzą eksperci, formę nieuczciwej konkurencji, dlatego pojawiła się propozycja, by wszystkie umowy zostały oskładkowane.

5 mld zł więcej wpływu do FUS

Jak wynika z analiz Ministerstwa Finansów i ZUS, na takich umowach cywilnoprawnych, z których nieopłacane są składki na ubezpieczenia społeczne, pracuje ok. 4,6 mln osób, które zarabiają rocznie nawet 40 mld zł, tłumaczy Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.

"

Wojciech Andrusiewicz Gdyby oskładkować wszystkie te umowy cywilnoprawne, wpływ do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wzrósłby mniej więcej o 5 mld zł.

- Oznacza to, że gdyby oskładkować wszystkie te umowy cywilnoprawne, wpływ do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wzrósłby mniej więcej o 5 mld zł. Z tym, że nie możemy oczywiście stawiać znaku równości między każdą z umów cywilnoprawnych. Generalnie Ministerstwo Finansów wyróżniło kilka rodzajów takich umów. Najwięcej w roku umów cywilnoprawnych mamy w zakresie prac sezonowych. To jest w granicach 2,6 mln – podaje liczby rzecznik ZUS.

Propozycja ujednolicenia systemu

Są też osoby, dla których umowy cywilnoprawne stanowią główne źródło utrzymania, ale też i te zatrudnione na etatach, dla których kontrakty stanowią dodatkowy dochód, oraz te, które prowadzą działalność gospodarczą. Tak wiele form rodzi też sporo problemów interpretacyjnych ze strony pracodawców, dlatego pojawiła się propozycja, by system ujednolicić.

REKLAMA

- Obecnie w systemie ubezpieczeń społecznych mamy mnóstwo tzw. zbiegów. Jeżeli ktoś kogoś zatrudnia na etat, a dodatkowo ta osoba ma zawartą umowę zlecenia bądź umowę o dzieło ze swoim lub innym pracodawcą, to w zależności od tego, jak jest skonstruowana ta dodatkowa umowa, to ona albo rodzi obowiązki składkowe, albo ich nie rodzi. Obecnie pracodawcy mają szereg problemów interpretacyjnych z tym związanych, dlatego podczas ostatniego Forum Współpracy, gdzie dyskutowaliśmy o ujednoliceniu zasad opłacania składek, padały propozycje, żeby każda umowa była oskładkowana, żeby każda umowa rodziła takie same konsekwencje. Ale nie jest to jeszcze żadna propozycja rozwiązania ustawowego. Jest to dyskusja nad tym, jak można by uprościć ten system – podkreśla Wojciech Andrusiewicz.

Nie wszystkim pomysł się podoba

Sceptycznie do pomysłu oskładkowania wszystkich umów cywilnoprawnych podchodzą sami przedsiębiorcy. Jak mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP, oskładkowanie umów o dzieło nie uratuje systemu ubezpieczeń społecznych przed problemami finansowymi.

"

Łukasz Kozłowski Oskładkowując umowy o dzieło, uderzymy przede wszystkim w twórców, osoby uzyskujące dochód ze swoich praw autorskich i osoby dodatkowo dorabiające do swojego wynagrodzenia.

- Liczba osób, które uciekają z systemu poprzez stosowanie tych umów o dzieło, jest stosunkowo niewielka w porównaniu z całym systemem. Tak naprawdę oskładkowując umowy o dzieło, uderzymy przede wszystkim w twórców, osoby uzyskujące dochód ze swoich praw autorskich i osoby dodatkowo dorabiające do swojego wynagrodzenia – uważa rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Potrzebna reforma systemu?

Zamiast więc nadmiernie przykręcać śrubę pracującym i pracodawcom warto pomyśleć o innych rozwiązaniach, dodaje ekspert.

REKLAMA

- Jeśli tylko ograniczymy się do tych działań, nie osiągniemy w pełni sukcesu. Warto też w taki sposób zreformować nasz system, by zwłaszcza te najniższe wynagrodzenia nie podlegały tak dużym obciążeniom. Obecnie to jest 40 proc. kosztów pracodawcy, jakie stanowią obowiązkowe składki i podatki. To wynagrodzenie nie trafia do pracownika, co przekłada się na niewielką kwotę wynagrodzenia netto – zwraca uwagę Łukasz Kozłowski.

Dlatego dążąc do skuteczniejszego egzekwowania przepisów i uszczelniania systemu, warto też pochylić się nad problemem nadmiernego opodatkowania pracy w Polsce, podkreślają pracodawcy.

Możliwe więc, że już wkrótce czeka nas reforma zasad zatrudnienia milionów Polaków.  Na razie jednak toczy się debata, podczas której stronom wciąż trudno dojść do porozumienia.

Elżbieta Szczerbak, Anna Wiśniewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej