NFZ zwróci koszty leczenia poza granicami kraju. Sejm przyjął ustawę transgraniczną
Będzie zwrot kosztów leczenia poza granicami naszego kraju. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Nowe przepisy, które musi jeszcze rozpatrzyć Senat, mają wejść w życie po 14 dniach od ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
2014-08-29, 12:21
Posłuchaj
Za uchwaleniem ustawy głosowało 433 posłów, nikt nie głosował przeciw. Czterech posłów PiS, w tym Tomasz Latos, przewodniczący komisji zdrowia, wstrzymało się od głosu.
Przewodniczący komisji zdrowia tłumaczył, że ustawa jest potrzebna,  ale są w niej duże ograniczenia dotyczące między innymi limitu zwrotu  kosztów leczenia w ciągu roku. 
Z kolei Jarosław Katulski z PO podkreślił, że ustawa dostosowuje  polskie prawo do unijnej dyrektywy i jest korzystna dla pacjentów.  Zdaniem posła ograniczenia finansowe są oczywiste. Zarówno wydatki na  leczenie w Polce, jak i za granicą są limitowane budżetem NFZ.
Według  noweli uprawniony do publicznych świadczeń zdrowotnych w Polsce pacjent  będzie mógł otrzymać zwrot kosztów leczenia w innym państwie UE według  stawek stosowanych przy rozliczaniu kosztów takich samych świadczeń w  Polsce. W tej kategorii mieszczą się również produkty lecznicze i wyroby  medyczne zakupione w innym niż Polska państwie członkowskim UE.
W niektórych przypadkach wymagana zgoda NFZ
Nowe  przepisy zakładają, że pacjent - który skorzystał z odpłatnych  świadczeń zdrowotnych w innym państwie UE, aby otrzymać zwrot  poniesionych kosztów - musi się zwrócić z wnioskiem do właściwego  oddziału wojewódzkiego NFZ. Podstawą do zwrotu ma być rachunek  wystawiony przez zagraniczny podmiot wykonujący działalność leczniczą.
W  niektórych przypadkach zwrot kosztów będzie wymagał uprzedniej zgody  NFZ. Szczegółowy wykaz tych świadczeń znajdzie się w rozporządzeniu  ministra zdrowia.
Ok. 1 mld zł rocznie na zwrot kosztów
W ustawie wskazano, że nie będzie możliwe  uzyskanie zwrotu kosztów m.in. za obowiązkowe szczepienia ochronne.  Przewidziano też ustanowienie maksymalnej kwoty wydatków przeznaczonych  na zwrot kosztów leczenia pacjentów za granicą, po osiągnięciu której w  danym roku kalendarzowym Fundusz będzie mógł zawiesić wypłaty z tego  tytułu. Będzie to kwota ok. 1 mld zł rocznie.
Ustawa wejdzie w  życie z opóźnieniem - państwa UE miały czas na dostosowanie przepisów  krajowych do dyrektywy o transgranicznej opiece zdrowotnej do 25  października 2013 r.
NFZ  podkreśla, że do dnia wejścia w życie ustawy implementującej dyrektywę  nie ma podstaw prawnych do zwrotu kosztów leczenia poza granicami kraju w  ramach dyrektywy.
Rośnie liczba wniosków o zwrot kosztów leczenia za granicą. NFZ nie płaci >>>
"Ministerstwo zdrowia z premedytacją opóźniało wprowadzenie zmian"
Krzysztof Łanda krytykuje ustawę wdrażającą dyrektywę transgraniczną. W  opinii prezesa Fundacji Watch Health Care, ministerstwo zdrowia z  premedytacją opóźniało wprowadzenie zmian. W Unii Europejskiej przepisy  weszły w życie w październiku ubiegłego roku, czyli 10 miesięcy temu. 
Krzysztof  Łanda uważa, że ustawa stwarza bariery biurokratyczne w korzystaniu z  uprawnień leczenia za granicą. Budżet na realizację dyrektywy  transgranicznej jest ograniczony. Powoduje to, że ludzie będą musieli  długo czekać w kolejce na zwrot kosztów, co - zdaniem Krzysztofa Łandy  jest złamaniem zapisów tej dyrektywy.
Krzysztof Łanda podkreśla, że liczba pacjentów domagających się zwrotu kosztów leczenia rośnie. Chorzy do tej pory musieli walczyć o swoje prawa przed sądami. Przeciwko Funduszowi skierowano do sądu 11 pozwów o zwrot kosztów leczenia poza granicami kraju.
"Ustawę uchwaliliśmy, bo nie mieliśmy wyboru"
Sławomir Neuman, wiceminister zdrowia powiedział, że główną troską  rządu jest dbanie o polski system ochrony zdrowia, a nie czeski,  niemiecki, szwedzki czy jakikolwiek inny. Ustawę chwaliliśmy, bo nie  mieliśmy większego wyboru. Jest to prawo unijne - podkreślił Neumann.
 Zdaniem wiceministra,  pieniądze na realizację nowego prawa uszczuplą różne procedury medyczne, bo część  środków będzie musiała być transferowana za granicę. Ale nie to jest  jego zdaniem największym problemem. Neumann uważa, że nowe przepisy  umożliwią bogatszym leczenie z ominięciem kolejki w kraju, w której będą  stać biedniejsi i mniej mobilni. Jak mówi - jest to taki mniej  sprawiedliwy wymiar ustawy.
IAR/PAP, awi