Frank szwajcarski: jak obniżyć koszt kredytu walutowego nawet o kilkaset złotych?
Pół roku po uwolnieniu przez Szwajcarski Bank Narodowy kursu franka do euro, helwecka waluta wciąż jest bardzo silna. I jak przewidują międzynarodowi analitycy, nawet za cztery i pół roku frank nie spadnie z kursu, do jakiego doprowadziła styczniowa decyzja banku.
2015-07-18, 11:56
Posłuchaj
To zła wiadomość dla osób, które mają kredyty w tej walucie. Dobra jest natomiast taka, że koszt raty można obniżyć, dzięki samodzielnym zakupom franka.
- Taniego franka powinniśmy szukać na rynku walutowym. W Polsce ten rynek tworzą banki, w których często zaciągamy kredyty, ale też kantory, również te działające on-line, czy też serwisy finansów społecznościowych – mówi Andrzej Jędrzejczak z portalu kokos.pl.
Ile można zaoszczędzić?
To, ile można zyskać na samodzielnym zakupie franka, w dużej mierze zależy od tego, jaki kurs szwajcarskiej waluty oferuje bank, w którym mamy kredyt.
- Zależy również od wahań kursu, od tego, jak wysoką mamy ratę kredytu i ile franków musimy kupić. Jest więc to bardzo indywidualna sprawa, ale oszczędności wahają się od kilkudziesięciu do nawet paruset złotych – dodaje gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Skąd biorą się różnice w cenie franka?
Andrzej Jędrzejczak wyjaśnia, skąd biorą się różnice w cenie szwajcarskiej waluty pomiędzy bankami a np. kantorami wymiany walut on-line.
- Tradycyjnie nawet, kiedy zaciągaliśmy kredyt w walucie, ratę spłacaliśmy w złotówkach. Kwota raty była określana przez bank na podstawie kursu, po jakim bank sprzedawał nam de facto franki szwajcarskie, czy też inną walutę. Kurs ten oczywiście jest korzystny dla banków. W ten sposób bank niejako zarabia podwójnie: z jednej strony na marży kredytu, z drugiej na tzw. spreadzie walutowym, czyli różnicy między kursem sprzedaży, czyli kwotą, jaką bank bierze od nas za franki, a kursem kupna przez bank franków szwajcarskich. Możemy obejść to, rezygnując z kupowania franków w banku i nabywając je samodzielnie np. w kantorach czy serwisach finansów społecznościowych – tłumaczy gość radiowej Jedynki.
Kantory też zarabiają na spreadzie
Jak dodaje rozmówca, kantory też zarabiają na spreadzie, ale na ogół jest on tam mniejszy.
- Banki niejako narzucają swój kurs, niekoniecznie najlepszy na rynku. Rynek walutowy w Polsce jest wolny i możemy poszukać najlepszej oferty – podkreśla Andrzej Jędrzejczak.
REKLAMA
Samodzielne zakupy waluty na pewno wymagają od nas więcej wysiłku, ale jak słyszymy, mogą znakomicie obniżyć wydatki na spłatę frankowego kredytu.
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA