Można sprawdzić, na co idą nasze podatki
Ile trafia na pensje dla urzędników, a ile na ochronę zdrowia? Tego możemy dowiedzieć się z aplikacji Moje Podatki, przygotowanej przez Instytut Badań Strukturalnych i fundację E-Państwo.
2016-01-10, 09:28
Posłuchaj
- Aplikacja w prosty sposób przybliża obywatelom, na co są wydawane finanse publiczne, mówi Jakub Sawulski z Instytutu Badań Strukturalnych.
Wydatki publiczne są nadal nieprzejrzyste
- Zwracamy uwagę na to, że ogólnodostępne informacje na temat sektora finansów publicznych są nieprzejrzyste - podkreśla ekspert - Mamy co prawda dość rozbudowaną informację na temat budżetu państwa, ale nie ma informacji na temat całego sektora finansów publicznych. Natomiast sam budżet państwa to jest nieco mniej niż połowa wydatków publicznych w Polsce. Dlatego staraliśmy się zebrać wszystkie informacje o wydatkach – także te dotyczące budżetów samorządów, wyższych uczelni, szpitali i innych instytucji należących do sektora finansów publicznych – wyjaśnia Jakub Sawulski.
Czego dowiadujemy się z aplikacji
Ekspert wyjaśnia jak działa aplikacja Moje Podatki.
─ W pierwszym etapie użytkownik podaje anonimowo wysokość swoich zarobków i otrzymuje informację, ile państwo zabiera podatków z jego wynagrodzenia, tzn. ile płaci z tego pracodawca, a ile pracownik, a także ile zapłaci VAT i akcyzy od swojej konsumpcji – opisuje ekspert.
Następnie użytkownik uzyskuje informację, na co jego podatki konkretnie są przeznaczane.
REKLAMA
Największa część wydatków publicznych idzie na renty i emerytury
Najwięcej z naszych podatków pochłaniają ubezpieczenia społeczne, przede wszystkim emerytury i renty.
Przykładowo, z 1000 zł zapłaconego podatku, 270 zł idzie właśnie na emerytury i renty. - Jest to więc ponad jedna czwarta wydatków publicznych, więcej niż suma wydatków na ochronę zdrowia i całą naukę i edukację.
Duże wydatki emerytalne wynikają z odziedziczonych po poprzednim systemie świadczeń
Jak zaznacza Sawulski, duży udział świadczeń dla seniorów w wydatkach publicznych nie jest wyjątkiem i podobnie jest w wielu krajach Europy. Tylko, że w Polsce sytuacja demograficzna nie jest jeszcze taka zła i teoretycznie nie powinniśmy wydawać na emerytury tak dużo. ─ To efekt tego, że odziedziczyliśmy po poprzednim systemie emerytalnym wysokie świadczenia - mówi ekspert.
Zaskakująco dużo kosztuje nas obsługa długu publicznego
Z każdego tysiąca złotych naszych podatków, na odsetki od długu publicznego wydajemy 65 złotych. Łącznie obsługa polskiego zadłużenia pochłania ponad 6 procent wydatków publicznych.
Ekspert wylicza, że jeśli ktoś zarabia średnią krajową, czyli nieco ponad 4 tys. zł brutto, to miesięczna kwota, jaka trafia z tego na odsetki od zadłużenia to 150 zł. Jest to konsekwencja stale rosnącego zadłużenia Polski.
REKLAMA
Mniej niż nasz dług publiczny kosztuje nas za to administracja publiczna. ─ To mit, że wydajemy na nią tak dużo. Na ten cel wydawanych jest ok. 4 proc. pieniędzy publicznych, czyli w przeliczeniu 42 zł z każdego 1000 zł podatków – mówi Jakub Sawulski.
Aplikacja jest dostępna na stronie mojepanstwo.pl/podatki.
Karolina Mózgowiec, jk
REKLAMA
REKLAMA