Kwota wolna od podatku. Czy obietnica podniesienia limitu zarobków do 60 tys. zł zostanie zrealizowana?

Obietnica podniesienia z 30 do 60 tysięcy złotych pułapu zarobków bez podatku PIT była jednym z głównych haseł obecnego rządu. Ale w opinii "Dziennika Gazety Prawnej" nie ma na to szans, bo nie jest to wpisane do niedawno ogłoszonego planu finansowego rządu.

2024-05-07, 10:20

Kwota wolna od podatku. Czy obietnica podniesienia limitu zarobków do 60 tys. zł zostanie zrealizowana?
"DGP": oddala się obiecana podwyżka kwoty wolnej od podatku. Foto: Shutterstock/ Virrage Images

"DGP" przypomina, że "rząd przyjął Wieloletni Plan Finansowy Państwa - mówiący o tym, jak będą wyglądały finanse państwa do 2027 r.".

"Strategia uwzględnia wydatki na świadczenie 800+, 14. emeryturę czy ujęte w tegorocznym budżecie podwyżki dla nauczycieli i reszty sfery budżetowej. Zwiększenia kwoty wolnej w PIT brak" - zwraca uwagę "DGP".

"Założono utrzymanie aktualnych przepisów determinujących kształt systemu podatkowego oraz obciążeń wynikających z systemu ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego" - napisano w dokumencie.

Według ekspertów wynika to po części z wymogów formalnych. - Nie można wpisywać do planu tego, co dopiero jest na tapecie - mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

REKLAMA

"Ale z uwagi na groźbę przekroczenia przez dług publiczny progu 60 proc. PKB ekonomiści nie spodziewają się szybkiej ani pełnej realizacji zapowiedzi sprzed wyborów. Ich zdaniem temat może zostać domknięty pod koniec kadencji. Wtedy w grę wchodziłoby stopniowe zwiększanie kwoty wolnej lub wprowadzenie degresji, która ograniczyłaby skalę wykorzystania tego rozwiązania. Dokument przygotowany przez resort finansów zakłada w kolejnych latach wpływy podatkowe (nie tylko z PIT) na poziomie zbliżonym do 23 proc. PKB. Od tego roku Bruksela nie wymaga aktualizacji programu konwergencji, który dawał wiedzę na temat planów rządu. Jesienią ma być gotowy średniookresowy plan budżetowo-strukturalny" - napisano w artykule "GDP".


PR24/PAP/sw/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej