Przed nami wojny walutowe z dolarem w roli głównej?

̶ Działania nowej amerykańskiej administracji mogą doprowadzić do wojen walutowych - uważa główny analityk Domu Maklerskiego BOŚ, Marek Rogalski.

2017-02-02, 15:03

Przed nami wojny walutowe z dolarem w roli głównej?
Dalsze próby zbijania dolara, będą skutkowały odpowiedzią drugiej strony, czyli właśnie wojną walutową. . Foto: Pixabay

Posłuchaj

Dlaczego działania nowej amerykańskiej administracji mogą doprowadzić do wojen walutowych na świecie, wyjaśnia główny analityk Domu Maklerskiego BOŚ, Marek Rogalski./Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Prezydent Donald Trump uważa, że Japonia dewaluowała swoją walutę, aby zwiększyć konkurencyjność swojego eksportu. Podobne oskarżenia padają w kierunku Chin i Eurozony.

- Donald Trump zrywa po części z tym co nazywało się poprawnością polityczną. Tak naprawę wiedzieliśmy od dawna, że Niemcy zyskują na tanim euro. Donald Trump powiedział to publicznie i wprost. Sądzę, że dalsze takie próby zbijania dolara, będą skutkowały odpowiedzią drugiej strony, czyli właśnie wojną walutową. Jeżeli chodzi o euro, to w interesie strefy euro jest to, aby było ono słabe. Jeżeli euro jest zbyt silne, to inflacja będzie odbijać powoli, a obecnie chodzi o to, aby inflacja wróciła szybko w okolice celu 2 procent – wyjaśnia analityk.

Jednocześnie Marek Rogalski przekonuje, że ostatnie słowa prezydenta USA pokazują, że Ameryka zrywa z polityką silnego dolara.

- Jeżeli weźmiemy pod uwagę hasła Donalda Trampa, które padły podczas inauguracji, czyli „America first”, to pokazuje, że aby ściągnąć produkcję do Ameryki, to trzeba sprawić, żeby eksport był opłacalny. A prosta reguła mówi: eksport się opłaca, kiedy waluta jest słaba.

REKLAMA

I jak dodaje analityk, w odniesieniu do naszej waluty, złoty będzie się umacniał wobec dolara i euro, co z kolei może negatywnie odbić się na kondycji finansowej polskich eksporterów. Do tego jednak na razie daleka droga

- O tym, że złoty szkodzi eksportowi, będziemy mówili raczej w sytuacji, kiedy przebijemy na euro w dół 4,00 zł, a na dolarze 3,60-3,70 zł.

Obecnie euro wycenianie jest na 4,31zł, a dolar na 3,98 zł.

Błażej Prośniewski

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej