Użytkowanie wieczyste. Warszawa nadrabia opóźnienia ws. zaświadczeń o przekształceniu

- Cały proces przekształcenia jest niezmiernie skomplikowany. Nie ma wątpliwości, że pomimo dobrych intencji przyświecających ustawodawcy, przeprowadzenie całej operacji w ciągu 12 miesięcy jest zupełnie niemożliwe. Teraz jednak proces wydawania zaświadczeń przebiega już bardzo sprawnie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński.

2019-12-04, 13:34

Użytkowanie wieczyste. Warszawa nadrabia opóźnienia ws. zaświadczeń o przekształceniu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Posłuchaj

Dariusz Lasocki: przebieg procesu uwłaszczenia w Warszawie i działania ratusza oceniam krytycznie (PolskieRadio24.pl)
+
Dodaj do playlisty
  • W Warszawie nadal duża część uprawnionych nie dostała zaświadczenia o przekształceniu
  • Wiceprezydent R. Soszyński: na początku były trudności, teraz proces przebiega sprawnie
  • R. Soszyński: wysyłanie pism ma się zakończyć w połowie 2020 roku
  • Pierwotny termin na wysyłkę zaświadczeń mija z końcem tego roku
  • Wiceprezydent: prawo do bonifikaty w wysokości 98% zostanie utrzymane nawet w przypadku otrzymania pisma już w 2020 r.
  • Radny PiS: ratusz do reformy się nie przygotował, jest dużo niejasności, mamy chaos informacyjny

1 stycznia, na mocy ustawy, formalnie doszło do przekształcenia użytkowania wieczystego na gruntach mieszkaniowych (niekomercyjnych) we własność. Potwierdzeniem tego faktu jest zaświadczenie, które urzędy mają wysyłać dotychczasowym użytkownikom wieczystym. Dopiero z takim pismem można rozpocząć całą procedurę - najpierw uregulować tzw. opłatę przekształceniową, potem uregulować sprawy w sądzie wieczystoksięgowym. 

Wiadomo już, że przynajmniej w części gmin, nie wszyscy, otrzymają te pisma na czas, to znaczy przed końcem tego roku. Sytuacja pod tym względem jest zróżnicowana - wiele mniejszych samorządów zamknęło już sprawę wysyłki pism, ale większe ośrodki, jak na przykład Warszawa i Wrocław, mają pod tym względem spore opóźnienia. 

Warto pamiętać, że przekształcenie nie jest zupełnie bezpłatne. Reforma wprowadziła tzw. opłatę przekształceniową, która miała być równa dwudziestokrotności ostatniej opłaty za użytkowanie wieczyste. Tutaj mieszkańcy dostali wybór - albo płacenie jej ratami przez 20 lat, albo zapłacenie całej kwoty z góry.

W tym drugim przypadku mieszkańcy mogli liczyć na bonifikatę (rabat). Jeśli chodzi o grunty państwowe, to w przypadku spłaty całości w pierwszym roku bonifikata wynosi 60 procent. W kolejnych latach będzie ona o 10 p.p. niższa, aż do zera.

W odniesieniu do gruntów gminnych decyzję o poziomie bonifikat podejmowały władze lokalne. W Warszawie na przykład przyjęto bonifikaty w wysokości 98 i 99%, w Gdańsku - 95%, we Wrocławiu - 90%.

W skali kraju reforma ma dotyczyć ok. 2,5 miliona osób.

REKLAMA

Warszawa powoli nadrabia opóźnienia

W Warszawie opóźnienia widać w statystykach. Według lipcowych danych ówczesnego Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, do tamtego momentu zaświadczenia w stolicy otrzymało tylko kilka procent uprawnionych. W listopadzie wiceprezydent Robert Soszyński informował, że pisma trafiły do 147 tysięcy osób, czyli do nieco ponad jednej trzeciej wszystkich uprawnionych, których jest około 450 tysięcy. Widać więc, że proces wydawania zaświadczeń przyspieszył, choć nadal duża część zainteresowanych mieszkańców nie dostała żadnych dokumentów od gmin. 

Robert Soszyński w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl podkreślił, że zamknięcie sprawy przekształcenia w ciągu 12 miesięcy (bo taki termin dawała pierwotna ustawa) w przypadku Warszawy było po prostu niemożliwe. Dodał, że przez pierwsze trzy miesiące obowiązywania ustawy ze względu na kwestie prawne urzędy w ogóle nie mogły wydawać zaświadczeń o przekształceniu.

Jak wyjaśnił Robert Soszyński, zasadniczym problemem w Warszawie nie było samo wystawienie zaświadczenia, tylko ustalenie, komu takie zaświadczenie przysługuje (a więc czy i które grunty zostały objęte ustawą). Jednak - jak zaznaczył wiceprezydent - dzięki nowelizacjom ustawy i rozwiązaniu kilku spornych kwestii proces wydawania pism w końcu zaczął nabierać tempa. 

- Chcę podkreślić dobrą współpracę z Ministerstwem Infrastruktury. Bardzo merytorycznie i bardzo rzeczowo nam się pracuje i pracowało. Tym większy szacunek, że zostały uchwalone kolejne nowelizacje, bo wymagało to przecież wysiłku i akceptacji. W tej chwili w większości przypadków mamy jasność - powiedział wiceprezydent stolicy.

REKLAMA

Robert Soszyński mówił, że proces wydawania zaświadczeń obecnie przebiega "bardzo sprawnie" - dziennie w Warszawie jest wystawianych ponad tysiąc tego rodzaju pism, obecnie zostało ich wystawionych w sumie około 160 tysięcy. Do końca tego roku ma zostać przekroczona liczba 200 tysięcy wysłanych pism, a cały proces ma się zakończyć do połowy 2020 roku.

Powiązany Artykuł

bloki 2.jpg
Przekształcenie użytkowania wieczystego. Wrocław także ma problemy

Bonifikaty i opłaty

Wiceprezydent Warszawy zapewnił, że moment otrzymania zaświadczenia nie wpływa na wysokość bonifikaty - a więc jeśli otrzymamy pismo już w 2020 roku, to zachowamy prawo do 98-procentowego rabatu przy opłacie przekształceniowej. Trzeba tylko w ciągu dwóch miesięcy od odebrania zaświadczenia pójść do urzędu i rozpocząć całą procedurę.

Jeśli do tej pory nie otrzymaliśmy pisma ws. przekształcenia, to dla pewności i "świętego spokoju" możemy zapytać w urzędzie gminy, czy dana nieruchomość została objęta reformą uwłaszczeniową. Można to też sprawdzić w wyszukiwarce na stronach internetowych stolicy, która jest aktualizowana o kolejne adresy.

>>> Sprawdź, czy twoja nieruchomość podlega przekształceniu <<<

REKLAMA

Robert Soszyński zwraca też uwagę na inną ważną kwestię, na opłatę za użytkowanie wieczyste, która wraz z reformą została oczywiście zniesiona. Dlatego, w 2020 roku, nawet jeśli nie otrzymaliśmy zaświadczenia z urzędu, tej opłaty nie powinniśmy już uiszczać. Wiceprezydent radzi, by spokojnie czekać na pismo z urzędu - o ile oczywiście nasza nieruchomość uległa przekształceniu.

Czekając na pismo, warto jednak zorientować się, czy reforma uwłaszczeniowa obejmuje nasze grunty. Jeśli nieruchomości nie ma na liście, to albo w ogóle nie było na niej ustanowionego do tej pory użytkowania wieczystego, albo jest jakiś problem dotyczący nieruchomości. Może to być na przykład nieustalona własność gruntów, z czym problem mają niektóre warszawskie spółdzielnie mieszkaniowe. Dlatego tym bardziej warto dopytać o te kwestie w urzędzie.

Radny PiS: nieprzygotowanie, chaos informacyjny

Warszawski radny PiS Dariusz Lasocki w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl krytycznie ocenia przebieg całego procesu przekształcenia w Warszawie i działalność ratusza w tej kwestii. 

- Dzielnice próbują sobie jakość radzić. Wiem, że na Bielanach to idzie dosyć sprawnie, ale już na Pradze Południe, która jest w ogonie wydawania zaświadczeń, sytuacja jest rzeczywiście katastrofalna. Mieszkańcy do końca roku prawdopodobnie nie otrzymają zaświadczeń. Jest chaos informacyjny, on był od samego początku. My, jako radni Prawa i Sprawiedliwości, wielokrotnie prosiliśmy pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego, żeby opowiedział nam, jak ten proces w Warszawie przebiega. Do tej pory otrzymaliśmy szczątkowe informacje od jego zastępców, pan prezydent sam procesem się nie zajmuje, jak też wieloma innymi sprawami w Warszawie. Mieszkańcy czują się zagubieni i pozostawieni sami sobie - podkreśla radny.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

mieszkanie 1200.jpg
Warszawscy radni PiS apelują o szybsze wysyłanie zaświadczeń ws. użytkowania wieczystego

Zdaniem Dariusza Lasockiego główny problem to właśnie polityka informacyjna ratusza. Jego zdaniem Warszawa nie przygotowała się należycie do całego procesu przekształcenia, pomimo tego, że - jak mówił - miała do tego i czas, i środki.

- Pamiętajmy, że budżet Warszawy to ponad 18 miliardów złotych. Z tego naprawdę można "wykroić" środki, by przekazywać czytelne informacje mieszkańcom na temat tego, jak dojść od użytkowania wieczystego do własności - zaznaczył Dariusz Lasocki.

Radny zwrócił też uwagę na inną kwestię, a mianowicie czytelność pism z urzędu ws. przekształcenia. Jak powiedział, informacja o przysługujących mieszkańcom bonifikatach nie zawsze jest należycie eksponowana.

- Niestety, jak sam widzę po swoich pismach, które otrzymuję z urzędu, kwestia skorzystania z bonifikaty jest umieszczana na końcu pisma, drobnym drukiem, co oznacza, że mieszkaniec musi się naprawdę wczytać, żeby zorientować się, że ma prawo do bonifikaty - wskazywał. 

REKLAMA

Dariusz Lasocki ma nadzieję, że zapewnienia ratusza ws. tego, że otrzymanie zaświadczenia w 2020 roku nie oznacza utraty prawa do bonifikaty, okażą się prawdziwe. Zastrzegł jednak, że w tej sprawie ma obawy, bo, jak mówił, Rafał Trzaskowski i jego współpracownicy wielokrotnie łamali dane wcześniej słowo.

- Boje się po prostu, jak każdy mieszkaniec, bo mnie też to dotyczy, że ten proces, z racji tego, że idzie bardzo powoli, może być dla mieszkańców dotkliwy - podsumował.

Przekształcenie na ostatniej prostej

A co zrobić, jeśli już otrzymaliśmy zaświadczenie o przekształceniu? W takiej sytuacji trzeba się udać do urzędu gminy i rozpocząć cały proces formalnego dojścia do własności. Chodzi m.in. o zadeklarowanie, czy chcemy zapłacić całą kwotę opłaty przekształceniowej jednorazowo i skorzystać z bonifikaty, czy płacić "raty" przez kolejne 20 lat. 

REKLAMA

Po uregulowaniu spraw w urzędzie i otrzymaniu stosownego pisma musimy się jeszcze udać do właściwego sądu wieczystoksięgowego. Za zmianę w księdze wieczystej trzeba zapłacić - 250 złotych, jeśli spłacamy całą kwotę na raz, lub 75 złotych, jeśli zamierzamy płacić w ratach przez 20 lat.

PolskieRadio24.pl, Michał Dydliński

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej