Amerykańska borówka polską specjalnością
2019-08-04, 12:03
Owoców w tym roku ma być, niestety, mniej niż w ubiegłym, jednak nie dotyczy to borówek zwanych amerykańskimi. W ich uprawie polscy sadownicy wyrośli co najmniej na europejskich potentatów.
Posłuchaj
Jak wyjaśnia w radiowej Jedynce Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw, nazwa pochodzi z kraju pochodzenia sadzonek, sprowadzonych kilkadziesiąt lat temu z Ameryki, stąd nazwano ją amerykańską.
− Teraz uprawia się ją w całej Europie i powierzchnia jej uprawy wciąż rośnie, również w Polsce – dodaje Witold Boguta.
Polska druga w produkcji borówek w Europie
Jak dodaje, w ubiegłym roku zebrano w naszym kraju ponad 25 tys. ton tych owoców, co daje nam drugie miejsce w Europie, po Hiszpanii i szóste miejsce na świecie.
Polska eksportuje borówkę do 24 krajów na świecie, ale największymi odbiorcami są państwa europejskie, takie jak: Wielka Brytania, Niemcy, Holandia.
Tegoroczne zbiory będą większe niż w ubiegłym sezonie
Gość radiowej jedynki pytany o prognozowane zbiory w tym roku mówi, że prawdopodobnie będą one większe od ubiegłorocznych.
Obecnie jesteśmy w samym środku sezonu na borówki. Warto po nie sięgać, bo nie tylko są smaczne, ale również bardzo wartościowe - zawierają antyoksydanty, zapobiegające nowotworom, poprawiają wzrok i pamięć.
Trzeba jeszcze dodać, że wysoka podaż przekład się na ceny – te w hurcie wynosiły na początku lipca, czyli na początku sezonu, od 13 do 26 zł, obecnie – na początku sierpnia klienci na targowiskach czy bazarkach płacą już ok. 14-18 zł za kilogram tych smacznych owoców.
Aleksandra Tycner, jk