Greenpeace ostrzega: polskie firmy OZE czeka upadek
Niepewność przepisów i brak wsparcia dla rozwoju rozproszonej energetyki OZE to główne przyczyny blokujące rozwój sektora w Polsce. Z opublikowanego dziś raportu Instytutu Energii Odnawialnej (IEO) wynika, że jeśli sytuacja nie ulegnie diametralnej poprawie, firmy przemysłowe z branży OZE zagrożone będą upadkiem.
2016-06-02, 15:06
Tymczasem, jak szacują eksperci IEO, rozwój tego sektora zaowocowałoby stworzeniem niemal 70 tys. nowych miejsc pracy, a sama branża produkcji urządzeń związanych z energetyką słoneczną w latach 2015-2030 przyniosłaby Polsce aż 18,5 mld złotych wpływów do budżetu.
Z raportu „Polski przemysł produkcji urządzeń dla energetyki odnawialnej - aktualizacja bazy danych firm i ocena możliwości rozwoju branży do 2020 i do 2030 roku” opracowanego przez ekspertów z Instytutu Energetyki Odnawialnej, wynika, że brak konsekwentnej polityki wspierania polskiego przemysłu OZE może doprowadzić do zablokowania rozwoju tej branży i utracenia wymiernych korzyści. Już obecnie widać, że dla części branż z tego sektora przyszłość jest niepewna. Firmy specjalizujące się w energetyce słonecznej mają się nieco lepiej, jednak bez odpowiedniego impulsu ze strony rządu i one mogą przestać się rozwijać. Obecnie w branży OZE, mimo braku odpowiedniego wsparcia ze strony rządu, zatrudnienie znalazło już 33,8 tys. osób. Polskie firmy mogłyby do 2030 r. zatrudniać nawet 100 tys. pracowników. Całkowity skumulowany przychód z branży energetyki słonecznej w latach 2015-2030 może wynieść łącznie 18,5 miliarda złotych. Nie da się tego jednak osiągnąć bez stabilnego prawa i długofalowej polityki, które zakładać będą wsparcie rozproszonej energetyki OZE. Tymczasem nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii nie tylko komplikuje procedury, ale w założeniu ma odebrać rodzinom sprawiedliwe wsparcie dla przydomowych mikroinstalacji OZE.
Polska wyszła z etapu "montowni"
Jeżeli chcemy, by Polska wyszła z etapu "montowni", konieczne jest zwrócenie uwagi na światowe trendy. Pokazują one, że w branży OZE powstaje najwięcej innowacji i miejsc pracy. Nie musielibyśmy importować urządzeń, gdybyśmy wzięli pod uwagę własne możliwości i stworzyli popyt na rynku wewnętrznym. Teraz jest on bardzo mały - na zakup mikroinstalacji pozwolić sobie mogą tylko osoby zamożne. Tak może pozostać, gdyż nowelizacja ustawy o OZE ma odebrać polskim rodzinom możliwość skorzystania z systemu taryf gwarantowanych. Stracą nie tylko obywatele. Brak taryf gwarantowanych może wpłynąć także na kondycję polskich firm przemysłowych z sektora OZE, gdyż to właśnie taryfy są najskuteczniejszym instrumentem wsparcia rozwoju tego przemysłu. Potwierdzono to w wielu krajach świata - powiedziała Anna Ogniewska, ekspertka Greenpeace ds. energetyki odnawialnej.
Dla rozwoju sektora OZE w Polsce, a w szczególności najbardziej obiecującego segmentu małych i mikroinstalacji, niezbędny jest stabilny i sprawiedliwy społecznie system wsparcia dla produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Najskuteczniejszym instrumentem wsparcia rozwoju przemysłu OZE produkującego urządzenia do wytwarzania energii elektrycznej są taryfy gwarantowane. Zaletą tego systemu jest przewidywalność i prostota wsparcia. Kluczowe jest też, by wsparcie dotyczyło przede wszystkim inwestycji rozproszonych, w małe i mikroźródła, co sprzyjać będzie rozwojowi lokalnych firm. Aby firmy przemysłowe z branży energetyki odnawialnej mogły się rozwijać, potrzebne jest też uwzględnienie sektora produkcji urządzeń w statystyce publicznej dotyczącej OZE (obecnie nie prowadzi się takich statystyk).
REKLAMA
Brak jasnych perspektyw dla odnawialnych źródeł energii to zła wiadomość nie tylko dla rynku energii elektrycznej ze źródeł rozproszonych, ale i dla rynku ciepła rozproszonego. Branża OZE w Polsce ma dotychczas największe tradycje przemysłowe w dziedzinie produkcji kolektorów słonecznych i kotłów na biomasę oraz pomp ciepła. Firmy z tych branż sprzedają i montują w Polsce urządzania o wartości 2 mld zł rocznie. Gwałtowne ograniczanie wieloletnich programów wsparcia dotacyjnego dla OZE do produkcji ciepła i promocja węgla jako paliwa lokalnego ograniczą możliwości rozwojowe tych tradycyjnie najsilniejszych firm polskiego przemysłu OZE i nie pozwolą kompensować eksportem strat na rynku krajowym – powiedział Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
Szansę na rozwój przyjaznej ludziom i środowisku energetyki OZE może dać „Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” wicepremiera Mateusza Morawickiego, którego założenia zostały opublikowane w lutym br., o ile znajdzie się w nim miejsce na uwzględnienie branży OZE w szerszej koncepcji rozwoju gospodarczego Polski.
Informacja prasowa Greenpeace
REKLAMA