Ranking: najbardziej zakorkowane europejskie miasto jest w Polsce. I nie jest to Warszawa
Łódź okazała się niechlubnym liderem rankingu najbardziej zakorkowanych europejskich miast. Tak przynajmniej wynika z raportu TomTom Traffic Index, który obejmuje 295 metropolii z 38 krajów i 6 kontynentów.
2016-03-23, 14:36
Posłuchaj
- W tegorocznym raporcie Łódź jest znowu na pierwszym miejscu. Aczkolwiek jest już trochę lepiej. O 2 proc. polepszyła się sytuacja, co nie zmienia faktu, że w Łodzi przeciętny kierowca powinien się liczyć ze staniem w korkach w skali roku przez 200 godzin – mówi Magdalena Marciniszyn z firmy TomTom.
Po których miastach jeździ się najlepiej?
Raport obejmuje 12 polskich miast.
- Za Łodzią jest Warszawa, Lublin, Wrocław, Kraków. Najlepiej jeździ się w Katowicach i w Bielsku-Białej – wylicza gość radiowej Jedynki.
Natężenie ruchu w skali globalnej
Raport pokazuje natężenie ruchu w skali globalnej.
REKLAMA
- Warszawa jest na 13. miejscu, jeżeli spojrzymy na miasta powyżej 800 tys. mieszkańców. Natomiast jeśli popatrzymy tylko na Europę, to plasujemy się na 4. pozycji. Na pierwszym miejscu w Europie jest Moskwa, później mamy Bukareszt, a na trzecim miejscu Sankt Petersburg – mówi Magdalena Marciniszyn.
Jak wynika z raportu, najbardziej zakorkowanym miastem na świecie jest zaś Mexico City.
- Czas podróży wydłuża się o 59 proc. Jest to średnia. Jeżeli zaś spojrzymy na wieczorne piki, to ponad dwukrotnie więcej czasu potrzebujemy, żeby dojechać z punktu A do punktu B – zaznacza ekspertka.
Potrzebne lepsze planowanie
Problem korków w miastach, zdaniem gościa radiowej Jedynki, mogłoby zmniejszyć lepsze planowanie swoich podróży przez kierowców.
REKLAMA
- Przeprowadziliśmy kalkulację, z której wynika, że jeżeli tylko 5 proc. kierowców zmieniłoby swoje plany podróży, poprawiłoby to sytuację dla ogółu aż o 30 proc. Dlatego tak ważne jest, aby zaplanować trasę. W dzisiejszych czasach mamy technologie, które na to pozwalają. Zanim wejdziemy do samochodu, możemy sprawdzić, jakie są warunki na drodze, zmienić czas spotkania. Dobrze byłoby, gdyby firmy bardziej elastycznie podchodziły do godzin pracy, tak żebyśmy wszyscy nie musieli rozpoczynać jej o godzinie 9. To też rozładowałoby natężenie ruchu. Im więcej będziemy korzystać z nowych rozwiązań, tym lepiej będzie się nam wszystkim jeździło – podkreśla Magdalena Marciniszyn.
Realne straty finansowe
Dzięki temu moglibyśmy mniej tracić i czasu, i pieniędzy. Korki to bowiem również realne straty.
- Z punktu widzenia przedsiębiorstw więcej kosztuje paliwo, opóźnione są dostawy, skrócony jest czas pracowników. Przekłada się to na mniejszą efektywność pracy. Dlatego to planowanie jest kluczowym elementem do polepszenia zarówno sytuacji kierowców, jak i również sytuacji przedsiębiorstw – mówi Magdalena Marciniszyn.
Jak wynika z szacunków przeprowadzonych przez firmę Deloitte i Targeo.pl, kierowcy w siedmiu największych miastach Polski, czyli w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Gdańsku, stracili w korkach w 2015 roku prawie 4 mld zł.
REKLAMA
Justyna Golonko, awi
Polecane
REKLAMA