Ryanair odwołuje kolejne loty. Wyda 25 mln euro na odszkodowania

2017-09-21, 10:00

Ryanair odwołuje kolejne loty. Wyda 25 mln euro na odszkodowania
Z Ryanaira odeszło kilkuset pilotów w tym roku.Foto: PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Ryanair odwołał 2100 lotów, które miały być realizowane do końca października. Jest to 2 proc. jego siatki połączeń. Przewoźnik podał, że problem dotyczy 315 tys. pasażerów. Jeśli chodzi o połączenia z i do Polski, to anulowano ponad 100 lotów, m.in. dzisiejsze rejsy z Londynu do Rzeszowa i Poznania.

Posłuchaj

O problemach Ryanaira mówili w radiowej Jedynce Eliza Jakubowska z Urzędu Lotnictwa Cywilnego i Leszek Baj z centrum analitycznego Polityka Insight (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Pasażerowie odwołanych lotów powinni znać swoje prawa, podkreśla w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Eliza Jakubowska z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

- W przypadku odwołania lotu pasażer ma prawo do zwrotu w terminie 7 dni kosztów zakupu biletów lub zmiany planu podróży, które poniósł. Jeżeli nie został poinformowany na 14 dni przed planowym lotem o jego odwołaniu lub został poinformowany w krótszym czasie i przewoźnik nie zaproponował mu alternatywnego przelotu w czasie określonym przez przepisy, przysługuje mu odszkodowanie od 250 euro do 600 euro – wyjaśnia ekspertka.

Ruszyła wypłata pierwszych odszkodowań 

Przewoźnik informuje na swojej stronie, że rozpoczął wypłatę pierwszych odszkodowań i proponuje pasażerom loty zastępcze. Jeśli pasażer, którego lot anulowano, takiej informacji nie otrzyma, powinien sam złożyć reklamację.

- Jeżeli w ciągu 30 dni przewoźnik nie odpowie nam na tę reklamację albo będzie ona dla nas niesatysfakcjonująca, wtedy można złożyć skargę do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego i my jako Komisja Ochrony Praw Pasażerów wszczynamy postępowanie administracyjne, wzywamy przewoźnika do złożenia wyjaśnień i na podstawie dokumentów przedstawionych przez przewoźnika wydajemy decyzję, w której stwierdzamy, czy przewoźnik naruszył przepisy rozporządzenia, czy ich nie naruszył – mówi Eliza Jakubowska.

Piloci odeszli do konkurencji? 

Ryanair tłumaczył, że część lotów musiało być odwołanych, bo źle zostały zaplanowane urlopy pilotów i na części rejsów nie miał kto usiąść za sterami samolotów.

Leszek Baj z centrum analitycznego Polityka Insight dodaje, że przewoźnikowi część pilotów podebrała konkurencja.

- Z Ryanaira odeszło kilkuset pilotów w tym roku. Ma problem z utrzymaniem pracowników. Wiadomo, że linie lotnicze szybko się rozwijają, bo jest wysoki wzrost gospodarczy na świecie. Chińczycy mają zapotrzebowanie na pilotów i inne linie w Europie. Jest wzrost pasażerów, w związku z czym piloci mogą przebierać w ofertach – zauważa ekspert.

Przewoźnik ma poważny problem? 

Zdaniem analityka, zamieszanie z odwołaniem lotów nie zaszkodzi jednak przewoźnikowi.

- Pasażerowie prawdopodobnie wrócą do przewoźnika, o czym mówi prezes Ryanaira, bo jest ona tani i często lata z lotnisk, gdzie pasażerowie nie mają wyboru. Jak latają z Modlina, to jest tam tylko jedna linia. Pasażerowie tanio płacą, ale jednocześnie muszą spodziewać się czasami niespodzianek. W długim terminie to może być problem dla Ryanaira, musi coś zrobić z tym, by móc utrzymać pilotów, bo bez nich nie da się latach – podkreśla rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Dużym uszczerbkiem dla przewoźnika nie będzie też 25 mln euro, które planuje wypłacić w ramach odszkodowań.​

Karolina Mózgowiec, awi

Polecane

Wróć do strony głównej