Aprecjacja
Aprecjacja to najogólniej rzecz ujmując wzrost wartości towaru lub dobra. Najczęściej jednak pojęcie to bywa stosowane w odniesieniu do waluty. I wtedy oznacza wzrost jej wartości wobec walut innych państw. Może dotyczyć na przykład polskiego złotego.
2018-11-14, 09:14
Posłuchaj
Jeżeli następuje aprecjacja złotego, to oznacza, że możemy kupić taniej towary importowane. Jednocześnie stają się niższe koszty obsługi zaciągniętego długu, wyjaśnia Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. O aprecjacji możemy mówić również w aspekcie negatywnym, ponieważ gdy do niej dochodzi w danym kraju, to praca na jego obszarze, staje się droższa niż praca wykonywana w innych krajach, a to powoduje, że nasze produkty stają się mniej konkurencyjne wobec towarów importowanych. Dlatego można też powiedzieć, że nie ma nic złego w przypadku aprecjacji, jeżeli towarzyszy jej wzrost produktywności, to znaczy wzrost kosztów pracy zrównoważony jest wzrostem wydajności.
Dla osób wyjeżdżających za granicę aprecjacja oznacza poniesienie mniejszych kosztów pobytu poza krajem. Z kolei jeśli ktoś zaciągnął kredyt na przykład we frankach czy w euro, to ma mniejsze raty kredytowe, a jeżeli sprowadza samochód z za granicy, to będzie on tańszy.
Aprecjacja waluty może wynikać albo z szybkiego wzrostu produktywności w danym kraju, albo ze zmian na rynku międzynarodowym. Na przykład, kiedy na rynku światowym rośnie niepewność, to kapitał odpływa z krajów o niższym poziomie rozwoju gospodarczego, uznanych za bardziej ryzykowne do krajów wobec których używa się określenia "bezpieczna przystań", takich jak Stany Zjednoczone czy Szwajcaria. W takiej sytuacji możemy spodziewać się deprecjacji, czyli obniżenia wartości waluty kraju rozwijającego się i jednocześnie aprecjacji dolara czy franka szwajcarskiego. Przyczyną aprecjacji może być też deflacja czyli obniżenie cen produktów i usług w danym kraju, ponieważ wtedy rośnie siła nabywcza danej waluty np. złotego. Możemy za niego nabyć więcej dóbr.
Siła nabywcza rośnie również wówczas w stosunku do walut innych państw, a to równa się aprecjacji.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Dariusz Kwiatkowski, md
REKLAMA