Eksperci: 500 zł na dziecko to za mało, by poprawić demografię w Polsce

Jednym z najważniejszych wyzwań dla nowego rządu jest poprawa sytuacji demograficznej kraju. Narzędziem ekonomicznym, które ma wpłynąć na dzietność Polaków, jest sztandarowy punkt programu gospodarczo-społecznego Prawa i Sprawiedliwości - czyli 500 zł na drugie i kolejne dziecko, a w przypadku rodzin biedniejszych także na pierwsze.

2015-11-10, 13:29

Eksperci: 500 zł na dziecko to za mało, by poprawić demografię w Polsce
Jakub Kurasz z PwC, Marek Kłoczko z KIG i Rafał Sadoch z Go Markets. Foto: PR24/MS

Posłuchaj

Puls gospodarki cz. 2 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Marek Kłoczko, wiceprezes KIG Rafał Sadoch, główny ekonomista Go Markets, Jakub Kurasz, dyrektor w firmie doradczej PwC (Grażyna Raszkowska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

To niebezpośrednie zapomogi, ale sytuacja na rynku pracy jest najważniejsza przy podejmowaniu decyzji o posiadaniu dzieci, uważa Rafał Sadoch, główny ekonomista Go Markets.

- Badania empiryczne wskazują na to, że jednak nie te bezpośrednie zapomogi, a ważniejszy jest mocny rynek pracy. Wtedy, kiedy młodzi rodzice będą czuli się pewni finansowo, kiedy kobiety nie będą odkładały zajścia w ciążę z obawy o powrót do pracy. To będzie sprzyjało temu, że Polacy będą się decydowali na drugie, trzecie czy kolejne dziecko - mówi Rafał Sadoch.

Posłuchaj

Rafał Sadoch: ważniejszy niż bezpośrednie zapomogi jest mocny rynek pracy 0:23
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Marek Kłoczko, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej, podkreśla, że samo przyznanie 500 zł bez kryterium dochodowego to za mało, bo potrzebna jest długofalowa polityka demograficzna i prorodzinna.

- Jeżeli chodzi o plany Prawa i Sprawiedliwości, to one sięgają co najmniej dwóch kadencji, a nie jednej. Co też jest czynnikiem optymistycznym, bo to znaczy, że niektórzy przedstawiciele tego rządu nie będą mogli sobie pozwolić na działanie tylko doraźne. Kwestie demograficzne wpisują się właśnie w takie bardziej długofalowe spojrzenie. Ekstrapolacje tego, co będzie w 2025 -2030 roku są zatrważające. Natomiast one wcale nie muszą takie być. One zakładały, że pewne procesy będą się toczyły, tak jak do tej pory. Natomiast jeżeli faktycznie rząd dałby radę skonstruować spójną politykę prodemograficzną, może się to zmienić. W tym pakiecie musi być jednak także rozsądna polityka imigracyjna - mówi Marek Kłoczko.

Posłuchaj

Marek Kłoczko: potrzebna jest długofalowa polityka demograficzna i prorodzinna 1:14
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Jakub Kurasz, dyrektor w firmie doradczej PwC, która przygotowała raport na temat polityki prorodzinnej, zwraca z kolei uwagę na potrzebę stworzenia całego systemu ulg, które mogłyby odwrócić zatrważającą sytuację demograficzną kraju.

- Ta polityka musi być bardzo całościowa i systemowa. To nie chodzi tylko o 500 zł na dziecko, chociaż jest to ciekawy element, nad którym warto się na pewno zastanowić. Ale chodzi o też wbudowanie tych pieniędzy w pewien system, który może wspierać dzietność 2+, czyli rodziny, które mają już dwójkę dzieci i chcą mieć ich więcej - mówi Jakub Kurasz.

Posłuchaj

Jakub Kurasz: nie chodzi tylko o 500 zł na dziecko, ale o wbudowanie tych pieniędzy w cały system 0:29
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Paweł Szałamacha, kandydat na ministra finansów poinformował, że "500 zł na dziecko" będzie wymagało przygotowania poprawki do projektu budżetu na 2016 rok, pozostawionego przez odchodzącą koalicję PO-PSL.

Grażyna Raszkowska, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej