Najlepsze lata GPW ma za sobą?
Najlepsze lata GPW ma za sobą, uważają zgodnie goście "Pulsu gospodarki" w Polskim Radiu 24. 31 sierpnia przypada kulminacja sezonu wyników za drugi kwartał wśród spółek notowanych na warszawskim parkiecie. Informacjami z inwestorami podzielą się ponad 172 podmioty.
2016-08-31, 13:54
Posłuchaj
Obecnie nie ma czynników, które mogłyby przyciągnąć inwestorów na Książęcą, uważa Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers.
- GPW straciła duży dopływ paliwa przez ostatnie lata z różnych względów. Np. OFE miały fundamentalne znaczenie z punktu widzenia GPW. Inwestorzy zagraniczni również masowo opuścili nasz rynek. Skończyły się wielkie prywatyzacje, więc zainteresowanie wśród inwestorów detalicznych, którzy na co dzień nie są związani z rynkami też opadło. I GPW jest w pogłębiającym się marazmie. Dodatkowo ze względu na rozwiązania prawne, głównie podatek bankowy, te największe spółki, które tworzą kapitalizację WIG20, mają za sobą bardzo nieciekawy okres, jeżeli chodzi o ich notowania, więc to też nie sprzyja zainteresowaniu giełdą – wylicza Przemysław Kwiecień.
Posłuchaj
Marazm ma giełdzie w Warszawie to zła informacja nie tylko dla tych, którzy na akcjach chcieliby zarobić, ale także dla firm, które w ten sposób zdobywały pieniądze na rozwój, zaznacza Maciej Grelowski z Business Centre Club.
REKLAMA
- To jest bardzo zła wiadomość dla gospodarki, bo giełda, pomijając aspekt dochodowy dla tych, którzy byli uczestnikami i inwestowali w spółki giełdowe, była znaczącym źródłem pozyskiwania kapitału. Były czasy, kiedy w zasadzie to głównie pieniądze z rynku stanowiły podstawę rozwoju małych i średnich spółek, które znalazły się na giełdzie. W okresie wakacji mogliśmy zaobserwować minihossę na WIG40, czyli tych małych i średnich spółkach. Ich przecena była tak głęboka, że stały się atrakcyjne dla inwestorów. Jestem przekonany, że bazowanie na GPW jako ośrodku, który miałby, jak mówił wicepremier Mateusz Morawiecki, przyciągnąć banki z londyńskiego City, jest mało realistycznym marzeniem - mówi Maciej Grelowski.
Posłuchaj
Jak dodaje Marcin Izdebski z Fundacji Republikańskiej, zmianie nastawienia do GPW nie pomoże również plan Morawieckiego, który zakłada, że giełda stanie się jednym z motorów polskiej gospodarki.
- Nie wydaje mi się, żeby ludzie nagle zaczęli inwestować na giełdzie. Wiem, że wicepremierowi Morawieckiemu chodziło o jego plan emerytalny, który mam wątpliwości, czy spotka się z większym zainteresowaniem społecznym, nie ma w nim nic szczególnie atrakcyjnego. Zastanawiam się, czy w dzisiejszych czasach rola giełdy jest tak istotna. Rola giełdy w pozyskiwaniu kapitału inwestycyjnego dla firm jest coraz mniejsza. Coraz częściej robią to wyspecjalizowane fundusze, które działają często w określonych branżach, sektorach. Ogólnie widzę w ciemnych barwach perspektywy giełdy, nie tylko polskiej, ale jej w szczególności - mówi Marcin Izdebski.
REKLAMA
Posłuchaj
Obecnie ma GPW notowane są 482 spółki. Ich kapitalizacja wynosi ok. 976 931 mln złotych.
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA