Rekordowa waloryzacja emerytur. Eksperci: potrzebne są zmiany systemu emerytalnego
Podniesienie minimalnej emerytury nie wystarczy. Trzeba zmienić cały system - mówili goście "Pulsu Gospodarki" w Polskim Radiu 24. We wtorek Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska poinformowała, że od przyszłego roku najniższa emerytura będzie wynosiła tysiąc złotych.
2016-09-14, 14:10
Posłuchaj
Puls Gospodarki cz. 1 – gośćmi Polskiego Radia 24 byli Wojciech Warski z Business Center Club, Marcin Mrowiec z banku Pekao, Marcin Izdebski z Fundacji Republikańskiej (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Dodaj do playlisty
Według Marcina Mrowca z banku Pekao SA, taka podwyżka nie jest sprawiedliwa w stosunku do tych, którzy przez całe życie płacili składki.
- Jeśli dostajemy informację, że rosną emerytury minimalne z ponad 800 złotych do 1000 zł, to z ludzkiego punktu widzenia nikt z nas się temu nie sprzeciwi, bo jak ktoś ma przeżyć na 1000 złotych. Z punktu widzenia systemu ekonomicznego, podatkowego i emerytalnego powinniśmy od początku dokonać przeglądu, żeby nie było takiej sytuacji, że ktoś przez całe życie nie płacił, bo taki miał wybór, a teraz dostaje podwyżkę. Musi być jasno powiedziane, że jeśli ktoś płaci składki to dostanie tyle, a jeśli nie płaci, to nie ma szans na wysokie świadczenia – podkreśla ekspert.
Posłuchaj
Marcin Mrowiec z banku Pekao o tym, że trzeba zrewidować system 0:48
Dodaj do playlisty
Duże obciążenie dla budżetu
Podobnego zdania jest Wojciech Warski z Business Center Club, który jednocześnie dodawał, że już dziś państwo musi dokładać do tego miliardy złotych rocznie.
- Stawialibyśmy się w bardzo niedobrym świetle, gdybyśmy mówili, że macie żyć na 800 zł, bo to są pieniądze niegodne. Warto jednak przypomnieć, że do tych 880 zł w tej chwili dopłacamy ponad 20 mld zł rocznie. Do samego wyrównywania kapitału, który nie został wypracowany. Brakuje zatem rozwiązań systemowych – uważa gość.
REKLAMA
Posłuchaj
Wojciech Warski z Business Center Club podkreśla, że rośnie dziura w budżecie 0:41
Dodaj do playlisty
Czekają nas emerytury obywatelskie?
Na brak pieniędzy w systemie zwraca uwagę także Marcin Izdebski z Fundacji Republikańskiej. Według eksperta, aby rozwiązać ten problem niezbędna jest gruntowna zmiana i wprowadzenie emerytur obywatelskich.
- Do samych emerytur dopłacamy bardzo duże pieniądze i są przesunięcia z pokolenia pracującego, do pokolenia, które już teraz jest poza rynkiem pracy. W dłuższym kresie nie możemy tego ciągnąć z uwagi na sytuację demograficzną. Mam nadzieję, że wyrównywanie emerytur najniższych będzie krokiem do wprowadzenia emerytury obywatelskiej – tłumaczy rozmówca.
Posłuchaj
Marcin Izdebski z Fundacji Republikańskiej: o przyszłości systemu emerytalnego 0:34
Dodaj do playlisty
Tylko 52 proc. obywateli płaci pełen ZUS
Z kolei Marek Lewandowski z NSZZ "Solidarność" przekonywał, że do uzdrowienia systemu emerytalnego w Polsce, niezbędne są zmiany po stronie wpływów.
- W Polsce pełnymi płatnikami na system emerytalny jest połowa społeczeństwa, około 52 proc.. Zatem mamy gigantyczna dziurę, brakuje pieniędzy – dodaje.
REKLAMA
Posłuchaj
Marek Lewandowski z NSZZ "Solidarność": tylko połowa Polaków płaci na emerytury, reszta tego nie robi 0:25
Dodaj do playlisty
Podniesienie kwoty najniższej emerytury, niezależnie czy będzie ona wypłacana przez ZUS czy KRUS, ma nastąpić w marcu 2017 roku.
Rząd zapowiada podwyżki emerytur i rent od marca 2017 r.
TVN24
REKLAMA
Błażej Prośniewski, abo
REKLAMA