Ceny paliw: dobre wieści dla kierowców na majówkę

Dla kierowców w tym roku majówka będzie tańsza niż przed rokiem. Ceny mogą być najniższe od 2009 roku.

2016-04-21, 17:14

Ceny paliw: dobre wieści dla kierowców na majówkę
Dzisiaj na światowych giełdach ceny ropy rosną. Co zaskoczyło rynek. Bo po fiasku rozmów krajów OPEC i Rosji w sprawie zamrożenia wydobycia rynek szacował, że ceny ropy będą spadać. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O cenach benzyny w audycji Wszystko o gospodarce radiowej Jedynki mówi Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Ostatni tydzień przyniósł wzrosty cen benzyn - średnio o 5 groszy na litrze, na co wpływ miały podwyżki cen na rynku hurtowym.

Majówka tańsza niż przed rokiem

Podrożał również autogaz, choć w niewielkim stopniu. W najbliższych dniach wzrosty mogą być kontynuowane, ale kierowcy nie muszą się obawiać gwałtownych podwyżek. To oznacza, że wyjeżdżający autem na weekend majowy w tym roku zapłacą za tankowanie mniej niż przed rokiem. Możliwe, że ceny będą najniższe od siedmiu lat uważa Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

- W nadchodzącą majówkę ceny będą o około półtora złotego niższe niż w roku poprzednim. Benzynę będzie można zatankować po cenie między 4,1 a 4,3 zł. Olej napędowy powinien być tańszy od 4 złotych. Jest to również około półtora złotego mniej niż w zeszłym roku. Jeśli chodzi o autogaz to powinno być taniej o około jednego złotego w porównaniu z poprzednim rokiem – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Duże zamieszanie na rynku

Ale dzisiaj na światowych giełdach ceny ropy rosną. Co zaskoczyło rynek. Bo po fiasku rozmów krajów OPEC i Rosji w sprawie zamrożenia wydobycia rynek szacował, że ceny ropy będą spadać.

- Rozmowy skończyły się fiaskiem, co można było w zasadzie przewidzieć. Na tym porozumieniu bardziej zależało Rosji, która chciała zamrozić limity wydobywcze na poziomie stycznia z tego roku. Wtedy wydobycie w Rosji było rekordowe, a w krajach OPEC niekoniecznie. Sam fakt, że te rozmowy były zapowiedziane już wywindował ceny ropy. Po nieudanym porozumieniu było oczekiwanie, że ceny ropy spadną. Jednak zbieg informacji o strajku naftowców w Kuwejcie, czy niższym wydobyciu na rynku amerykańskim, spowodowały kolejny skok notowań. Dodatkowo Rosja zapowiedziała, że rozmowy, które były zaplanowane na czerwiec będą kontynuowane w maju. Myślę, że to jest krótkookresowy wzrost, do pracy wracają pracownicy z Kuwejtu, na rynku pojawi się dodatkowo około 1,5 do 2 mln baryłek i dodatkowo złotówka umacnia się do dolara – wyjaśnia sytuację gość.   

A dziś najtaniej zatankujemy paliwa na stacjach przy marketach. Taniej jest na wschodzie i w centrum kraju, a tradycyjnie drogo na Wybrzeżu.

Justyna Golonko, abo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej