Lasy Państwowe otwierają sklepy z dziczyzną i przetworami

Posłuchaj

O sprzedaży i popularności dziczyzny w Polsce mówił w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki Jerzy Daniel z Dębicy, właściciel firmy Kanwil, zajmującej się przetwórstwem dziczyzny (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

To bardzo dobry pomysł, ocenia Jerzy Daniel z Dębicy, właściciel firmy Kanwil, zajmującej się przetwórstwem dziczyzny.

- Pozyskana przez Polskie Lasy Państwowe oraz Polski Związek Łowiecki dziczyzna jest przedmiotem sprzedaży do ok. 10 firm polskich, które zajmują się przetwórstwem dziczyzny – wyjaśnia rozmówca radiowej Jedynki.

Większość dziczyzny eksportujemy

Przetwórstwo dziczyzny polega w głównej mierze na otrzymaniu mięsa kulinarnego, dodaje ekspert.

- Z tego ok. 10 proc. lokalizujemy na rynku polskim. Reszta jest eksportowana w formie mięsa kulinarnego chłodzonego lub mrożonego – mówi Jerzy Daniel.

Ceny mięsa eksportowanego są zaś niższe niż mięsa sprzedawanego na rynku krajowym, dodaje rozmówca Jedynki.

- Dlatego że sprzedajemy na rynki europejskie mięso w dużych elementach kulinarnych, w opakowaniach zbiorczych. Natomiast do sieci supermarketów to są już opakowania jednostkowe. To mięso jest bardziej przetworzone, w formie gulaszu, ma ładną etykietę, jest receptura. W związku z tym otrzymujemy na pewno wyższą cenę za to mięso na rynku krajowym, niż w opakowaniach zbiorczych na eksport – dodaje.

W Polsce dziczyzna mało popularna

Na polskim rynku jest problem z rozpropagowaniem tego rodzaju mięsa, zauważa Jerzy Daniel.

- Dlatego liczymy na współpracę i ze strony Lasów Państwowych i ze strony Polskiego Związku Łowieckiego – podkreśla ekspert.

W najbliższym czasie ma powstać 15 takich firmowych sklepów z dziczyzną.

Aleksandra Tycner