W Europie optymizm, na GPW - spadki

Posłuchaj

Dlaczego gdy europejskie parkiety notowały zwyżki indeksów, na GPW sesja skończyła się na minusie, tłumaczy w Ekspresie Gospodarczym radiowej Jedynki Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku. /Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

̶  Inwestorzy czekali dziś na dane z amerykańskiego rynku pracy. I te dane napędziły wzrosty, z wyjątkiem naszej giełdy - mówi Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku.

Dane z USA podciągnęły europejskie indeksy

Jak przypomina, odbicie w Europie zawdzięczamy w tym tygodniu danym z USA, w środę  dotyczyły one koniunktury, dzisiaj nadeszły fantastyczne odczyty z rynku pracy i to wywindowało indeksy.

PKN Orlen i Lotos pociągnęły w dół GPW. Przez ceny ropy

̶   Niestety nie dotyczyło to stołecznego parkietu, który w dół pociągnęły dwie spółki – PKN Orlen i Lotos, które tracą, gdyż od dwóch dni spadają ceny ropy naftowej – mówi analityk.

Odbiły natomiast banki

Na warszawskiej giełdzie liderem wzrostów był dziś Alior Bank, którego akcje poszły w górę o prawie 4 proc. Ale dobrze radziły sobie też inne banki.

Włoskie banki uratowane?

̶  To efekt poprawy klimatu do całego sektora w Europie, gdyż pojawił się głos, że uda się znaleźć rozwiązanie dotyczące problemów banków włoskich – podkreśla analityk.
 
Złoty sobie radzi

Dolar umocnił się dziś w stosunku do euro. Nasza waluta radziła sobie nie najgorzej. Jak uważa analityk, możemy dojść nawet do poniżej 4 zł za dolara.

Jednak jak podkreśla, na tle innych walut naszego regionu – rubla i forinta, nie ma się czym chwalić, te waluty radzą sobie lepiej od naszej.
Cały czas mocny jest frank szwajcarski.

Karolina Mózgowiec, jk