Emerytura: automatyczne oszczędzanie w III filarze nie dla pracowników sektora budżetowego

Według projektu wicepremiera Mateusza Morawieckiego od 2018 roku mają wystartować Pracownicze Plany Kapitałowe, które przedsiębiorcy musieliby tworzyć dla swoich pracowników.

2016-08-18, 18:30

Emerytura: automatyczne oszczędzanie w III filarze nie dla pracowników sektora budżetowego
W tej chwili wysokość emerytury oscyluje wokół 60 proc. ostatnich wynagrodzeń. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O założeniach projektu dotyczącego powstania Pracowniczych Planów Kapitałowych mówił w „Ekspressie gospodarczym” radiowej Jedynki Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Na przypisane indywidualnie konta miałyby być odprowadzane obowiązkowo 2 proc. wynagrodzenia przez pracownika i 2 proc. przez pracodawcę. Dodatkowo istniałaby możliwość dobrowolnego wpłacania dodatkowych 2 proc. przez pracownika i 1 proc. przez pracodawcę.

Dotyczy to zarówno dużych jak i mniejszych przedsiębiorstw.

- W tej chwili w tym ogłoszonym Programie Budowy Kapitału założenie jest takie, że jest on dedykowany sektorowi przedsiębiorstw, czyli ok. 7,2 mln pracowników tego sektora – mówi w radiowej Jedynce Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. – Towarzyszą temu istotne ulgi podatkowe, zachęty fiskalne ze strony budżetu państwa. Te składki są zwolnione z obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne, jak również z Funduszu Pracy przewiduje się dofinansowanie wynoszące pół punktu procentowego dla pracodawcy, po to aby obniżyć koszty tego programu zarówno z perspektywy pracownika, jak i pracodawcy – dodaje.

Pracownicze Plany Kapitałowe tylko dla sektora prywatnego  

Przepisy dotyczyć będą przedsiębiorstw z sektora prywatnego, poza będą spółki i instytucje państwowe.

REKLAMA

- Zaproponowane rozwiązania bazują na sektorze przedsiębiorstw, zarówno dużych firm, jak i mikroprzedsiębiorstw. Natomiast temat objęcia programami emerytalnymi III-filarowymi tzw. sektora budżetowego jest kwestią trudniejszą, ponieważ ona bardzo mocno dotyczy budżetu państwa na kolejne lata, deficytu budżetowego, podwyżek dla pracowników tego sektora – wyjaśnia gość radiowej Jedynki. - Ten temat jest dyskutowany w Polsce od wielu lat. Zawsze barierą w stworzeniu takiego programu emerytalnego z opłacanymi składkami na III filar było ryzyko wydatków fiskalnych – podkreśla.

Budowanie krajowych oszczędności

Celem nowych rozwiązań ma być również budowanie krajowych oszczędności, na bazie których ma rozwijać się polska gospodarka.

- Korzyści gospodarcze to przełożenia na inwestycje, potencjalnie wyższe tempo wzrostu gospodarczego, większe bezpieczeństwo finansowe tych oszczędzających w okresie emerytalnym – wylicza Paweł Borys. – Są jednak priorytety krótkookresowe, związane z dyscypliną fiskalną – zaznacza.

Będzie można znacząco podwyższyć wysokość emerytury

Prezes PFR przypomina, że w tej chwili wysokość emerytury oscyluje wokół 60 proc. ostatnich wynagrodzeń. Wkrótce ta wysokość spadnie jednak do ok. 56 proc. dla osób, które w 1999 r., przy powstawaniu nowego systemu OFE, miały tzw. kapitał początkowy. Natomiast osoby młodsze, które nie składkowały przed 1999 r., te przyszłe emerytury będą miały na poziomie 30 proc. ostatnich średnich wynagrodzeń.

REKLAMA

- Te proponowane składki były tak określane, czyli 4 proc., z możliwością dojścia do 7 proc., aby poprzez ten mechanizm oszczędzania w III filarze można było w okresie emerytury dojść do 50 proc. swojego ostatniego wynagrodzenia – wyjaśnia Paweł Borys. 

Polacy przekonają się do tego typu oszczędzania?

Prezes PFR nie boi się, że pracownicy zapisywani do programu będą się z niego wypisywać.

- Zaufanie Polaków do systemu emerytalnego jest na niskim poziomie. Było dużo zmian, zarówno jeśli chodzi o system obowiązkowy, ZUS, jak i OFE. Zaś ten III filar nigdy się w Polsce nie rozwinął. Ma on tę zaletę, że jest prywatny i mało podatny na potencjalne zmiany regulacyjne, czyli powinien być stabilny. Jestem przekonany, że jeżeli Polacy zobaczą za dwa lata, że ich pracodawca informuje ich, że tworzy dla nich taki program, że sam do niego dokłada, że państwo też do niego dokłada, że co miesiąc będzie widział, ile tych pieniędzy ma na swoim funduszu inwestycyjnym czy ubezpieczeniu, w zależności jaki instrument wybierze, to się do tego instrumentu przekona, że to są realne pieniądze, jego, podlegające dziedziczeniu i stanowiące bufor finansowy na emeryturę – uważa Paweł Borys.

W Wielkiej Brytanii w podobnym systemie, jak podaje przykład rozmówca Jedynki, zdecydowało się pozostać 81 proc. pracowników.

REKLAMA

Obecnie III filar nie cieszy się popularnością

Obecnie niewielu Polaków oszczędza środki na emeryturę w III filarze.

- Dzisiaj mamy Indywidualne Konta Emerytalne, Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego i Pracownicze Programy Emerytalne – przypomina Paweł Borys. – Problem jest taki, że łączne aktywa w nich zgromadzone to zaledwie 18 mld zł. To jest 1 proc. PKB, czyli to nie jest realny bufor. Te produkty po prostu się nie sprawdziły – uważa.

Inaczej ma być z Pracowniczymi Planami Kapitałowymi.

- Wierzymy, że konstrukcja PPK i Indywidualnych Kont Emerytalnych, powstałych z przekształcenia OFE, stworzą system powszechny – zaznacza prezes PFR.

REKLAMA

Podobne rozwiązania na świecie

Coraz więcej krajów decyduje się na wprowadzenie tego typu systemów.

Niedawno turecki parlament przegłosował reformę emerytalną, zakładającą przymus oszczędzania w prywatnych funduszach emerytalnych. Deklarowanym celem jest zwiększenie oszczędności prywatnych, co przypomina główne założenie planu premiera Morawieckiego. Każdy pracujący Turek, który nie ukończył 45 lat, zostanie automatycznie zapisany do prywatnego planu emerytalnego, a na jego „indywidualne konto emerytalne” będzie odprowadzana równowartość około 3 procent rocznego wynagrodzenia. Turecki plan zacznie działać już w przyszłym roku. 

Sylwia Zadrożna, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej