Polacy wygrali bieg Tough Guy. "Chcemy przesuwać granicę naszych możliwości"

Popularność biegów ekstremalnych w Polsce rośnie. Z roku na rok coraz więcej ludzi próbuje swych sił w morderczych wyścigach, w których ważniejsze od pokonania rywali jest stawienie czoła własnym ograniczeniom.

2014-11-03, 09:09

Polacy wygrali bieg Tough Guy. "Chcemy przesuwać granicę naszych możliwości"
Bieganie ekstremalne pozwala poznać granice swojej wytrzymałości. Foto: Facebook/Tough Guy The Original

Posłuchaj

Ekipa Runmageddonu opowiada w Trzeciej Stronie Medalu o wrażeniach z biegu Tough Guy (PR3/TSM)
+
Dodaj do playlisty

Tough Guy to jeden z najtrudniejszych biegów na całym świecie. Przed startem każdy uczestnik musi podpisać tzw. Death Warrant, dokument, w którym zrzeka się wszelkich roszczeń wobec organizatora w razie śmierci podczas wyścigu.

Przesada? Może odrobinę, ale nie sposób nie zgodzić się z tym, że jest to naprawdę wielki test dla możliwości ludzkiego organizmu.

Pomysłodawcą biegu jest człowiek znany jako Mr. Mouse, były instruktor żołnierzy armii brytyjskiej. W 1987 roku postanowił zorganizować bieg, w którym będą mogli sprawdzić się najtwardsi zawodnicy z całego świata. Od 27 lat nic nie zmienia się w kwestii tego, jak wymagający jest ten test. Szacuje się, że około 30 procent uczestników nie daje rady go ukończyć.

- Na trasie wyrastają zbiorniki wodne, zbiorniki z błotem, ściany, przez które trzeba przeskoczyć, liny, po których trzeba się wspiąć, zasieki, pokrzywy i nasze ulubione druty z prądem - opowiadał Jaro Bieniecki, jeden z uczestników tego półmaratonu i założyciel Runmageddonu, najbardziej ekstremalnego cyklu biegów przeszkodowych w Polsce.

REKLAMA

Polacy zajęli podczas ostatniej edycji Tough Guy 3 pierwsze miejsca w półmaratonie, a Marek Podgórski był najlepszy w biegu na 10 kilometrów. Ekipa Runmageddonu pojechała do Wielkiej Brytanii także po to, by zobaczyć, jak zorganizowany jest najstarszy bieg tego rodzaju.

A dlaczego zdecydowali się, by sprawdzać się akurat w takiej dyscyplinie?

- Biegaliśmy półmaratony, maratony, startowaliśmy w bieszczadzkim Biegu Rzeźnika. Te doświadczenia zbudowały w nas przekonanie, że trzeba robić coś więcej, żeby było ciekawiej. Samo bieganie po ulicy w końcu robi się nudne. Chcemy poznawać granicę naszych możliwości i przesuwać ją - mówił Bieniecki.

"Trzecia strona medalu" na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.

REKLAMA

ps, polskieradio.pl,mp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej