Rajd Miejski w Warszawie. "Najważniejsze jest zgranie"
Rajdy miejskie goszczą w różnych miastach całej Polski. Tym razem dwuosobowe zespoły rywalizowały w Warszawie, mając do pokonania nietypowe zadania.
2014-11-17, 10:03
Posłuchaj
W weekend w Warszawie odbywał się rajd miejski. W zawodach biorą udział zespoły dwuosobowe.
Trasa była podzielona na dwa etapy. W sobotę 15 listopada zawodnicy poruszali się na piechotę, ich zadaniem było zaliczenie jak największej liczby punktów kontrolnych (scorelauf). Długość trasy liczyła sobie około 25 kilometrów. Musieli zmieścić się w czasie 4 godzin.
Drugiego dnia (niedziela, 16 listopada) zawodnicy startowali na rowerach, na trasie mieli jednak do pokonania również odcinki piesze, kajakowe i na rolkach. Limit czasu wynosił 6,5 godziny. Zaliczenie wszystkich punktów kontrolnych nie było obowiązkowe. Długość trasy to około 65 km.
W wyścigu wystartowało 50 dwuosobowych drużyn, zadanie dla zawodników były wyjątkowo zróżnicowane. Najbardziej spektakularnym z nich był zjazd kolejką tyrolską ze stadionu Legii Warszawa, w innym z nich, na ulicy Kubusia Puchatka zawodnicy mierzyli się w... quizie miodowym.
- Zgrany zespół to klucz do sukcesu w rajdach miejskich. Startujemy razem od 2008 roku i cały czas pracujemy nad zgraniem - mówili Łukasz Warmuz i Ireneusz Waluga, najlepsi polscy zawodnicy.
"Trzecia strona medalu" na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
ps, polskieradio.pl