Rajd Dakar 2014. Dramat załogi Małysz - Marton: Polacy jednak dojechali!

Adam Małysz i jego pilot Rafał Marton, jak na sportowców przystało, nie poddali się trudnościom Atakamy. Po naprawie koła, które się urwało w ich Toyocie Hilux oraz układu hamulcowego, wrócili na trasę 11. etapu Rajdu Dakar długości 605 km i dojechali do mety.

2014-01-17, 07:11

Rajd Dakar 2014. Dramat załogi Małysz - Marton: Polacy jednak dojechali!
Adam Małysz. Foto: Jacek Bonecki/Poland National Team

Po wspomnianych awariach dalszy udział w rajdzie Małysza i Martona stał pod dużym znakiem zapytania. Konieczne było wsparcie pojazdu serwisowego, co jest dozwolone na Rajdzie Dakar. Czwartkowa przygoda załogi Orlen Team na pustyni Atakama trwała 10 godzin 28 minut.

Po dziesiątym etapie "Orzeł z Wisły", który po raz trzeci bierze udział w najtrudniejszym na świecie rajdzie terenowym, zajmował dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Obecnie spadł na trzynaste.

Czwartkowy odcinek specjalny długości 605 km, ciągnący się po zdradliwych wydmach Atakamy do El Salvador, wygrał Argentyńczyk Orlando Terranova. Dziewiąty czas uzyskał Krzysztof Hołowczyc z rosyjskim pilotem Konstantynem Żylcowem, 13. Martin Kaczmarski z Portugalczykiem Filipe Palmeiro (wszyscy X-Raid/Lotto Team), a 14. Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem (Orlen Team).

Po 11 etapach w klasyfikacji generalnej prowadzi Hiszpan Nani Roma, ale drugi Francuz Stephane Peterhansel jest już tylko 5 minut i 32 sekundy za nim. Szóste miejsce zajmuje Hołowczyc, siódme Dąbrowski, a dziewiąte Kaczmarski.

REKLAMA

W piątek przedostatni etap - z El Salvador do La Sereny z odcinkiem specjalnym długości 349 km.

ah, mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej