Ekstraklasa: Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Emocji jak na lekarstwo
W drugim niedzielnym meczu 26. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:0.
2014-03-09, 17:22
Posłuchaj
Oba zespoły bardzo potrzebowały wygranej w niedzielnym meczu w Gliwicach, jednak po 90 minutach niezbyt widowiskowej gry skończyło się bez bramek.
Gospodarze w poprzedniej kolejce przegrali w Poznaniu z Lechem 0:4, toteż ich plan był prosty: "zwyciężyć". Z kolei bielszczanie nie wygrali w tym sezonie na wyjeździe, więc też mieli coś do udowodnienia.
- To arcyważny mecz - przekonywał spiker zgromadzonych na trybunach kibiców. Rzeczywiście od początku widać było w grze obu zespołów wiele chęci, choć czasem nie nadążały za tym możliwości. W pierwszej połowie zdecydowanie bliżej zdobycia gola byli gliwiczanie. Bardzo dobre okazje mieli Wojciech Kędziora i Tomasz Podgórski. Ten pierwszy uwolnił się od obrońców po czym spudłował z 14 metrów, o drugim obrońcy "zapomnieli", ale skutecznie interweniował Richard Zajac.
Po przerwie nadal piłkarskich "fajerwerków" na boisku nie było. Aktywniejsi początkowo w grze ofensywnej gliwiczanie nie potrafili przełożyć tego zaangażowania na sytuacje podbramkowe. Po 17 minutach ich trener zdecydował się na dwie zmiany. I wprowadzony do gry Gerard Badia mógł zaliczyć "wejście smoka", gdyby potrafił pokonać w pojedynku sam na sam bielskiego bramkarza.
REKLAMA
Goście głównie się bronili, od czasu do czasu próbując kontry. Efektem był podział punktów bez goli.
Po meczu powiedzieli:
Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia): "Widowisko nie było porywające. Początek mieliśmy ciężki, graliśmy nerwowo, popełniliśmy dużo błędów. W drugiej połowie mieliśmy lepsze momenty, ale też trzeba przyznać, że Richard Zajac uratował nam punkt w sytuacji z Gerardem Badią. To było spotkanie z dużym ciśnieniem. Wiadomo gdzie my jesteśmy, gospodarze też chcieli wygrać. W efekcie była gra na 0:0, pewnie byłoby inaczej gdyby ktoś strzelił gola. Chciałbym w każdym meczu zdobyć trzy punkty, bo jesteśmy pod kreską. Ale jak się nie uda trzech, to jeden też trzeba szanować. Piast nam dziś nie odskoczył".
Marcin Brosz (trener Piasta): "Przed meczem można było przypuszczać, że będzie on bardziej brutalny, rwany. Spotkanie miało dobre tempo. Stworzyliśmy parę klarownych sytuacji i na pewno nasze odczucia teraz byłyby inne, gdyby po którejś z nich padł gol. Mieliśmy w tym spotkaniu optyczną przewagę, a rywale czekali na kontratak. Szkoda, że nie udało nam się wygrać. Czeka nas teraz kolejny bardzo ciężki mecz w Chorzowie".
REKLAMA
Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0
Żółte kartki - Piast Gliwice: Łukasz Hanzel. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Dariusz Łatka.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: 4 625.
REKLAMA
Piast Gliwice: Jakub Szumski - Mateusz Matras, Csaba Horvath, Jan Polak, Bartosz Szeliga - Tomasz Podgórski (79. Pavol Cicman), Victor Nikiema, Radosław Murawski (62. Gerard Badia), Łukasz Hanzel - Ruben Jurado, Wojciech Kędziora (62. Kamil Wilczek).
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Błażej Telichowski, Frank Adu Kwame - Piotr Malinowski (74. Charles Nwaogu), Dariusz Łatka, Fabian Pawela (64. Damian Chmiel), Maciej Iwański, Marek Sokołowski - Krzysztof Chrapek (46. Dariusz Kołodziej).
mr
REKLAMA